Po ogłoszeniu kandydatury Leszka Balcerowicza
Rynek spokojnie przyjął informację o wysunięciu kandydatury Leszka Balcerowicza na stanowisko szefa NBP. Wprawdzie złoty na otwarciu wzmocnił się wobec euro i dolara, jednak potem osłabł. Na rynku pieniężnym panował spokój. Głosowanie nad kandydaturą Leszka Balcerowicza planowane jest na koniec grudnia.
Wysunięcie przez prezydenta tej kandydatury nie było zaskoczeniem. Analitycy od początku twierdzili, że ma on największe szanse w Sejmie, jako że popiera go jego macierzysta partia oraz AWS . Być może zaakceptują go także niektórzy posłowie z SLD.Właśnie fakt, że kandydatura Leszka Balcerowicza nie była zaskoczeniem, był przyczyną spokoju na rynku. ? Pojawiły się komentarze, że złoty był silniejszy z powodu ogłoszenia tej kandydatury, ale w mojej ocenie rynek był dzisiaj spokojny ? powiedział Marcin Bilbin, analityk Citibanku. ? Ta wiadomość już dawno została zdyskontowana.Złoty na otwarciu nieznacznie się umocnił wobec dolara (z 4,3928 zł w czwartek do 4,3895 zł) oraz euro (3,8955 zł do 3,9071 zł). Po południu jednak osłabł, głównie do dolara, i doszedł do ok. 4,42 zł. Zdaniem dealerów, przyczyną wzrostu była informacja o wynikach rozmów UW z AWS, których efektem jest nie tylko kandydatura Balcerowicza, ale także zwiększenie się szans na uchwalenie budżetu. Spadki z kolei były wynikiem zamykania pozycji i realizacji zysków.Także dealerzy papierów skarbowych nie mieli w piątek wiele pracy. ? Rynek obligacji już wcześniej zdyskontował kandydaturę Leszka Balcerowicza? powiedział Tomasz Terelak, dealer Banku Zachodniego. Część analityków zagranicznych spodziewa się, ze będzie on zwolennikiem poluzowania polityki pieniężnej. ? Będzie on zdeterminowany, aby obniżać inflację, ale z drugiej strony nie zarżnie gospodarki, by to zrobić ? powiedział Erik Nielsen, ekonomista Goldman Sachs w Londynie. ? Będzie on zapewne zwolennikiem obniżki stóp, ale przez jakis czas realne stopy pozostaną na nie zmienionym poziomie.Pewną niewiadomą jest, jak potoczy się współpraca przyszłego prezesa z Radą Polityki Pieniężnej. ? Trzeba przyznać, że Leszek Balcerowicz nie jest mistrzem pracy zespołowej ? powiedział Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings. ? Trudno jednak na razie powiedzieć, jak się to przełoży na decyzje Rady i spójność polityki pieniężnej. Poczekamy, zobaczymy.
Marek Siudaj