Cena docelowa ? 32,70 zł

Planowana nowa oferta akcji TP SA stwarza wprawdzie krótkoterminowe ryzyko ?nawisu? tych papierów na rynku, ale jednocześnie spowoduje zwiększenie free float. Dzięki temu zaś, po zmianie kryteriów określania wag w indeksach MSCI, co nastąpi w III kwartale, udział tych papierów we wskaźniku MSCI Poland zwiększy się z 30% do 44%.

To zaś może oznaczać zwiększony popyt na akcje spółki ze strony inwestorów instytucjonalnych, zwłaszcza że odznacza się ona solidnymi parametrami fundamentalnymi. Dodatkową korzyścią z tej oferty będzie możliwość objęcia przez konsorcjum z udziałem France Telecom pakietu kontrolnego, udział Skarbu Państwa spadnie zaś do zaledwie 5%.Opinię taką przedstawili analitycy Deutsche Bank. Podnieśli oni rekomendację dla TP SA do kupować, przy cenie docelowej ? 32,70 zł. Wskazują, że rynek zaniża wartość TP SA, cena akcji tej spółki wynosi bowiem zaledwie 0,36 skorygowanej o stopę wzrostu zysku relacji EV/EBITDA (wartość przedsiębiorstwa do zysku operacyjnego przed amortyzacją), gdy w przypadku węgierskiego odpowiednika TP SA ? Matav, współczynnik ten wynosi 0,74, a w przypadku spółki Cesky Telecom ? 1,06.Analizując nieskonsolidowane wyniki finansowe TP SA za zeszły rok (w ujęciu polskim) DB podkreśla w szczególności znaczne zmniejszenie kosztów operacyjnych. Ponad 4-punktowy wzrost marży EBITDA zasługuje ? zdaniem analityków ? na miano wręcz spektakularnego i jest świadectwem tego, że spółka faktycznie redukuje swoje koszty, a nie ? jak obawiali się niektórzy inwestorzy ? przerzuca co ważniejsze pozycje kosztowe na koniec roku. Na następne lata prognozują oni dalszą, choć niedużą poprawę owej marży, co będzie wypadkową radykalnej poprawy tego wskaźnika w telefonii komórkowej (z wartości negatywnej w 2000 r. do 33% w 2004 r.), jak też powolnego spadku marży EBITDA w segmencie telefonii stacjonarnej i przesyłu danych. W najbliższych latach głównym czynnikiem wzrostu zysków TP SA będzie telefonia komórkowa.Na korzyść TP SA ? wskazują analitycy ? przemawia nie tylko niska dotychczas gęstość sieci telefonicznej w Polsce, stwarzająca miejsce do ekspansji, ale również wyraźna strategia, zorientowana na usługi świadczone w sieci telefonii komórkowej i usługi bazujące na przesyle danych, posiadanie silnego partnera strategicznego, jak też zdecydowanie zarządu. Zarząd ten ? podkreśla DB ? udowodnił, że proces restrukturyzacji spółki jest na właściwej drodze, uzupełnienie go zaś o dwóch przedstawicieli France Telecom zapewne również wniesie w ten proces nową dynamikę.Korzystna struktura bilansu TP SA, potwierdzona niedawno przez rating BAA2, przyznany tej spółce przez agencję Moody's, wg analityków, umożliwia dalszą energiczną ekspansję tej grupy.Omawiając z kolei czynniki ryzyka, analitycy wskazują, że mimo ewidentnych atutów, posiadanie takiego partnera strategicznego, jak France Telecom, stwarza pewne ryzyko dla akcjonariuszy mniejszościowych. Wynika ono przede wszystkim z tego, że sam FT jest jeszcze akcjonariuszem mniejszościowym, a swój portfel akcji TP SA może powiększyć, ale nie musi. Ostrzegają oni, że wszelkie oznaki zmiany strategii francuskiego partnera mogą spowodować pogorszenie nastawienia rynku wobec polskiego operatora narodowego. Drugim źródłem niepewności jest, według nich, partner FT ? Kulczyk Holding. ?Strategia i intencje Kulczyk Holding? ? stwierdzono ? ?nie są jasne?.Za czynnik ryzyka Deutsche Bank uważa również możliwość przeniesienia przez FT posiadanego 34-proc. pakietu udziałów w Centertelu, jak również... nie wykluczoną na dalszą metę możliwość, że pakiet udziałów w Centertelu odsprzeda sama TP SA. TP SA podlega wreszcie ryzyku sektorowemu, nastawienie inwestorów do tego sektora zaś nadal jest negatywne. TP SA ? stwierdzają analitycy ? będzie temu trendowi podlegać. Zeszłoroczny zysk na akcję TP SA DB szacuje na 1,20 zł, tegoroczny zaś ? na 1 zł.

Mariusz Kukliński (Londyn)