Zmiany w Ministerstwie Skarbu Państwa

Aldona Kamela-Sowińska zastąpi na stanowisku ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego. Zmiana ta stwarza szansę na zakończenie wielu konfliktów z udziałem resortu, w tym tak istotnych, jak dotyczący PZU. Zdaniem analityków, najważniejszym zadaniem nowej minister jest uspokojenie rynku co do możliwości zrealizowania zakładanych na ten rok wpływów z prywatyzacji.

Zmiany personalne w MSP w ocenie rządu były konieczne, aby możliwe stało się rozwiązanie problemów narosłych wokół PZU i ? ostatnio ? Totalizatora Sportowego (w tym przypadku min. Chronowski wszedł w spór z resortem finansów co do obsady rady nadzorczej).Pierwszy konflikt ciągnie się od kilku miesięcy. Minister A. Chronowski usiłował pozbawić konsorcjum Eureko-BIG-BG wpływu na zarządzanie grupą PZU. Dążył także do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej. Eureko w odpowiedzi interweniowało nawet w Komisji Europejskiej. Konflikt był nie na rękę rządowi z wielu powodów. Istotne są m.in. pogorszenie opinii Polski wśród inwestorów zagranicznych oraz obawy o powodzenie kolejnego etapu prywatyzacji PZU.Ostatnia sprawa staje się coraz ważniejsza. Rezygnacja France Telecom z realizacji w tym roku opcji na zakup 10% walorów TP SA pozbawia budżet 5 mld zł (prywatyzacja ma w tym roku, wg założeń budżetowych, przynieść w sumie 18 mld zł). Kolejny etap prywatyzacji PZU mógłby dostarczyć budżetowi także ok. 5 mld zł (wpływy z tego tytułu nie są ujęte w budżecie na br.). Na razie plany nowej minister nie są znane, mówi ona tylko o kontynuacji spraw rozpoczętych w czasie urzędowania A. Chronowskiego.? Jeżeli odchodzi zły minister, jest to dobra wiadomość dla rynku. Sądzę, że głównym zadaniem następcy będzie uspokojenie rynku co do tego, że planowane wpływy z prywatyzacji nie są zagrożone ? powiedział PARKIETOWI Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku. Jego zdaniem, teoretycznie możliwe jest uzyskanie jeszcze w tym roku pieniędzy ze sprzedaży akcji PZU, ale w praktyce będzie to trudne.? Resort ma coraz mniej czasu. Realnie rzecz oceniając trzeba więc uznać, że z osiągnięciem zakładanych wpływów będą kłopoty. Tym bardziej że na liście zaplanowanych prywatyzacji znajduje się przecież wiele przedsiębiorstw, których sprzedaż nie będzie łatwym zadaniem ? twierdzi J. Jankowiak. ? Chciałbym przypomnieć, że na krótką metę zdrowszym zjawiskiem jest z punktu widzenia polityki monetarnej finansowanie deficytu przez pożyczanie pieniędzy niż przejadanie wpływów z prywatyzacji ? dodał.W ocenie Grzegorza Wieczerzaka, prezesa PZU Życie, nie jest jasne, jakie zmiany w polityce resortu wobec grupy PZU wprowadzi minister Kamela--Sowińska. ? Nie znam preferencji pani minister, nie wiem więc, czy zmieni politykę MSP na korzyść Portugalczyków czy też nie ? powiedział PARKIETOWI prezes Wieczerzak. Z naszych informacji wynika, że w imieniu ministra podpisywała ona pozew do sądu o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej. Obserwatorzy rynku zastrzegają jednak, że wielu urzędników resortu nieoficjalnie nie zgadzało się z polityką ministra, którą realizowało.? Nie mamy podstaw sądzić, że objęcie stanowiska przez A. Kamelę -Sowińską doprowadzi do zmiany polityki resortu. Nie mamy jednak także podstaw, by przyjąć, że takich zmian na pewno nie będzie. W MSP wiele kwestii ma bezpośredni związek z polityką, a nie zagadnieniami merytorycznymi, tak więc trudno powiedzieć, co nas czeka ? uważa Iwona Pugacewicz-Kowalska, analityk z CDM Pekao SA.Jej zdaniem, kwestia tegorocznych wpływów z prywatyzacji TP SA nie jest zamknięta. Nawet jeśli jednak MSP nie uda się uzyskać zakładanych środków, to załatanie powstałej w ten sposób dziury (w grę wchodziłoby, zdaniem CDM Pekao, ok. 2,5 mld zł ze względu na możliwe powiększenie puli akcji w ofercie publicznej TP SA) poprzez emisję długu nie będzie problemem.? Pod tym względem budżet nie znajduje się w sytuacji podbramkowej i zmiany w resorcie nie muszą wynikać z konieczności pilnej sprzedaży akcji PZU. Nie ulega jednak wątpliwości,onflikt w PZU musi być jak najszybciej rozwiązany ze względu m.in. na jego postrzeganie przez inwestorów zagranicznych ? twierdzi I. Pugacewicz-Kowalska. nOdejście ministra Chronowskiego wszyscy przyjęli z ulgą. Głosy przedstawicieli rządu o potrzebie przyspieszenia prywatyzacji są jak najbardziej na miejscu. Wkrótce zobaczymy, czy są to tylko puste deklaracje.

Krzysztof JedlakSylwetka A. Kameli-Sowińskiej str. 28