Prawdopodobnie ani Jerzy Ciechanowski, prezes giełdowej Hydrobudowy Śląsk, ani Tomasz Starzak, szef Hydrobudowy Włocławek, nie staną na czele podmiotu, który powstanie z połączenia tych spółek. Obaj będą mieli jednak zapewnione miejsce w zarządzie Hydrobudowy Polska (taką nazwę przyjmie firma po fuzji) - wynika z naszych informacji.
Rewolucji nie będzie
- Na pewno nie będzie rewolucji we władzach Hydrobudowy Śląsk i Włocławek, także po ich połączeniu. Obecni prezesi tych spółek będą szefami oddziałów nowego podmiotu w Katowicach i we Włocławku. Rozważamy natomiast to, kto przeprowadzi misję połączenia - komentuje Robert Białczyk, rzecznik PBG. Nie zaprzecza, że najmocniejszym kandydatem do objęcia sterów Hydrobudowy Polska jest Tomasz Woroch, wiceprezes PBG (wielkopolska spółka jest największym akcjonariuszem łączących się firm).
W grupie PBG Tomasz Woroch - bliski współpracownik Jerzego Wiśniewskiego, prezesa i największego akcjonariusza wielkopolskiej spółki - odpowiada właśnie za segment ochrony środowiska i hydrotechnikę, czyli dziedziny, w których specjalizują się Hydrobudowy z Włocławka i Katowic.
Przypomnijmy, że to włocławska firma, która nie jest notowana na giełdzie, wyemituje na potrzeby fuzji nowe akcje dla akcjonariuszy giełdowej Hydrobudowy Śląsk, a po połączeniu (już jako Hydrobudowa Polska) wkroczy na warszawski parkiet.