"Nie potrzebujemy gwarancji rządowych, ale przedstawienia wizji [warunków, w jakich spółka mogłaby inwestować - przyp. ISB]" - powiedział Witucki w swoim wystąpieniu na Sympozjum Świata Telekomunikacji.

Przyznał, że za wypowiedź o konieczności gwarancji został skrytykowany przez Viviane Reading, komisarza UE ds. społeczeństwa informacyjnego i telekomunikacyjnego. Wyjaśnił, że nigdy nie miał na myśli takich gwarancji, jakie uzyskał Deutsche Telekom od rządu niemieckiego (KE prowadzi postępowanie przeciwko Niemcom w tej sprawie). Nie sprecyzował, jak taka wizja mogłaby zostać przedstawiona.

Według Wituckiego, obniżanie hurtowych stawek połączeń może zaszkodzić klimatowi dla inwestycji w telekomunikację. Nawiązując do raportu Komisji Europejskiej, według którego stopień penetracji szerokopasmowego dostępu do szerokopasmowego internetu wynosi w Polsce 8,4% (w UE wyprzedzamy tylko Bułgarię), Witucki powiedział, że w kwestii rozwoju infrastruktury "jesteśmy ostatni, a ostatni nie może być pierwszy w walce o niskie ceny".

Narastająco w I-IV kw. 2007 roku grupa TP SA miała według niezaudytowanych danych, 2.273 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 2.094 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 18.244 mln zł wobec 18.625 mln zł. (ISB)

mtd/tom