Ostatnie dni na rynkach zagranicznych przyniosły poprawę nastrojów. Po kilkusesyjnej przerwie większość indeksów kontynuowała wzrosty rozpoczęte w drugiej połowie marca. Wydaje się, że obecna tendencja powinna utrzymać się i na kolejnych sesjach.
S&P 500 rozpoczął obecny tydzień od wzrostów. O ile w poniedziałek zyskał zaledwie kilka punktów, o tyle już kolejna sesja przyniosła bardzo silny wzrost. Indeks przełamał lokalne maksimum z drugiej połowy marca przy dużej przewadze popytu. Biorąc pod uwagę silne długoterminowe wyprzedanie rynku, wysoce prawdopodobna wydaje się kontynuacja wzrostów. Pierwsze opory pojawią się już w okolicy 1385 i 1395 punktów, ale całkowity zasięg ruchu w średnim terminie można szacować na 1420 punktów lub nawet wyżej. Choć najbliższe tygodnie mogą upłynąć pod znakiem wzrostów, to jednak w długim terminie na razie nie pojawiły się sygnały świadczące o zakończeniu trendu spadkowego. Tym samym ewentualny ruch w górę jak najbardziej można wykorzystać do kupna, pamiętając jednak o jego średnioterminowym charakterze.
Jeśli chodzi o rynki naszego regionu, to najsilniej zwyżkowały ostatnio WIG i PX, które przełamały lokalne maksima z pierwszej połowy marca. Nieco słabiej wypadł natomiast BUX, testujący analogiczny opór. Tym samym, w przypadku obu wymienionych wcześniej indeksów, obecny ruch można zakwalifikować jako krótkoterminowy impuls wzrostowy w ramach średnioterminowej konsolidacji. O zmianie charakteru rynku w średnim terminie zadecydować mogłoby dopiero przełamanie jej górnego ograniczenia,
wyznaczonego przez lokalne
szczyty z lutego.