Sbierbank wyda miliardy w regionie

Bankowy gigant z Rosji planuje przejęcia w krajach Europy Środkowej. Przedstawiciele spółki nie komentują kwestii inwestycji w Polsce, ale specjaliści wątpią, aby bank zagroził graczom na polskim rynku

Aktualizacja: 27.02.2017 23:55 Publikacja: 08.04.2008 09:56

Największy bank Rosji i zarazem w Europie Środkowo-Wschodniej wchodzi na zagraniczne rynki, gdzie w ciągu kilku lat zamierza zainwestować miliardy dolarów. Na celowniku Rosjan znajdują się Europa Środkowa, Indie, Chiny oraz poradzieckie republiki. Obecnie kontrolowany przez państwo Sbierbank, poza rodzimym rynkiem, działa w Kazachstanie i na Ukrainie. Udział zagranicznych spółek zależnych w zyskach całej grupy to teraz jedynie 1 proc. Zarząd banku przewiduje, że do 2014 r. 20 proc. zarobków Sbierbanku będzie pochodziło spoza Rosji. Czy również z polskiego rynku?

Plany wobec Polski

bez komentarza

Przedstawiciele potentata rosyjskiej bankowości na razie nie komentują, czy mają zamiar przejmować instytucje finansowe w Polsce. Jednak Denis Bugrow, członek zarządu Sbierbanku, stwierdził, że pożyczkodawca rozważa przejęcia dużych graczy w regionie Europy Środkowej. Zapytany o to, ile w sumie bank może wydać na zakupy, Bugrow odpowiedział, że mowa jest o miliardach dolarów.

Nowa strategia

nie zachwyciła ekspertów

Eksperci z dystansem podchodzą do zapowiedzi władz Sbierbanku i wątpią, aby w najbliższym czasie spółka wchłonęła któryś z banków działających w naszym kraju lub regionie. - Spółka skupi się prawdopodobnie na segmencie korporacyjnym, czyli będzie pojawiać się w tych krajach, gdzie inwestują rosyjskie spółki - uważa w rozmowie z "Parkietem" Natalia Orłowa, główna ekonomistka banku Alfa. Jej zdaniem Sbierbank nie będzie w stanie na dużą skalę rozwijać od podstaw segmentu detalicznego.

Analitycy, z którymi rozmawialiśmy, nie wierzą zbytnio, aby rosyjski kredytodawca doprowadził do dużego przejęcia w naszym regionie. - W krajach Europy Środkowo-Wschodniej silną pozycję mają już duże europejskie instytucje i regionalne grupy, np. OTP. Sbierbank, jeśli będzie chciał uzyskać znaczący udział w rynku, będzie musiał rozmawiać o akwizycjach właśnie z nimi, a to z kolei nie będzie łatwe - zaznacza Leonid Slipczenko, analityk banku Uralsib. Specjalista przewiduje, że rosyjska spółka może w najbliższym czasie otwierać jedynie przedstawicielstwa na Europie Środkowej, ale na ewentualne zakupy będzie trzeba jeszcze długo poczekać.

Natomiast Andrzej Nowaczek z londyńskiego oddziału ING Bank zwraca uwagę na mglistość deklaracji zarządu Sbierbanku. - Plany, o jakich mówią menedżerowie banku, są jeszcze zbyt mało konkretne, aby mówić o wejściu Rosjan do Polski -- twierdzi Nowaczek. Zarówno przedstawiciele największego banku w Rosji, jak i eksperci twierdzą, że zmiana strategii spółki to efekt rotacji w zarządzie.

Kilka miesięcy temu stery w tej instytucji objął German Gref, były minister gospodarki oraz zaufany człowiek Władimira Putina. Od tej pory przedstawiciele zarządu podkreślają, że ich celem jest, aby Sbierbank był międzynarodową firmą i wchodził do pierwszej dziesiątki pożyczkodawców pod względem kapitalizacji. Obecnie wartość rynkowa rosyjskiego kredytodawcy wynosi 72 miliardy dolarów, co daje spółce miejsce w drugiej dziesiątce globalnego rankingu banków.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego