"Wobec braku wydarzeń w Polsce najważniejszy wpływ na notowania będą miały wieści z parkietów oraz publikowane po południu i wieczorem dane z USA. Ponieważ giełdy azjatyckie zakończyły sie na minusach, początek dnia może być dla złotego nieco gorszy" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Piotr Popławski.
Analityk oczekuje, że polska waluta podobnie zachowywać się będzie także przez resztę dnia. Napływające z rynków bazowych dane raczej nie powinny sprzyjać ani złotemu, ani rynkom akcji.
"W drugiej części dnia inwestorzy skupią się najprawdopodobniej na danych z amerykańskiego rynku nieruchomości napływających dziś i jutro, na dalszym rozwoju wydarzeń na giełdach oraz na 'minutes' z ostatniego posiedzenia Fed. Wobec spodziewanych nie najlepszych odczytów i raczej łagodnego tonu 'minutes', oczekujemy wzrostu kursu euro/dolara do poziomu 1,58" - tłumaczy Popławski.
Analityk BGŻ dodaje, że w tej sytuacji oczekuje korekty ostatnich spadków kursu na polskim rynku i zamknięcia na poziomie 3,47 zł za euro oraz 2,20 zł za dolara.
We wtorek ok. godz. 09:10 za euro płacono średnio 3,4595 zł, a za dolara - 2,1968 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5740.