Reklama

Firmy przekonują do AC kierowców tańszych aut

Po PZU teraz Warta chce zachęcić mniej zamożnych klientów do wykupienia, choćby szczątkowej, polisy autocasco. Eksperci są zdania, że śladem tych towarzystw pójdą zapewne kolejne

Aktualizacja: 27.02.2017 21:15 Publikacja: 15.04.2008 12:17

Jedynie co czwarty polski kierowca posiada pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC. Reszta zmotoryzowanych posiłkuje się tylko obowiązkową polisą od odpowiedzialności cywilnej. To przeważnie posiadacze starszych i mniej wartościowych aut, jednak coraz częściej łakomym wzrokiem spoglądają na nich towarzystwa. Kilka tygodni temu "ograniczone AC" - polisę, która chroni jedynie przed wybranym ryzykiem, np. kradzieżą lub całkowitym zniszczeniem - zaproponowało PZU. Teraz na ten rynek wkracza Warta, która przebudowała całą swoją ofertę AC i chce zwiększyć sprzedaż tej grupy produktów. Zdaniem ekspertów, ich śladem niebawem podążą inni.

- Na rynku komunikacyjnym mamy coraz ostrzejszą konkurencję - uważa Marcin Broda z firmy Ogma monitorującej rynek. - Do tej pory ubezpieczyciele raczej byli nastawieni na pewne, wybrane przez siebie grupy klientów, do których kierowali swoją ofertę. Teraz zaczynają poszukiwać nowych możliwości rozwoju. Stąd wynika zainteresowanie kierowcami, którym do tej pory wystarczyła polisa obowiązkowa - dodaje.

Siła przyzwyczajenia

Według Katarzyny Lewandowskiej, dyrektora ds. produktów komunikacyjnych PZU, Minicasco tej firmy bardzo dobrze się sprzedaje, jednak eksperci przestrzegają przed optymizmem co do potencjału tego rynku. - Myślę, że kierowców, którzy mają tylko OC, będzie bardzo trudno przekonać do kupienia także AC - uważa Błażej Szczerba z firmy brokerskiej MAK Ubezpieczenia Komunikacyjne. - Bardzo trudno jest zmienić przyzwyczajenia, poza tym często kierowcom tańszych aut nie opłaca się wydawać pieniędzy na AC. Innym z kolei trudno w ogóle pokryć koszty samego OC - dodaje. Według niego, w Polsce wciąż jest niska świadomość ubezpieczeniowa i bardzo trudno będzie wytłumaczyć ludziom, dlaczego minipolisa AC chroni tylko od wybranych rodzajów ryzyka.

Rynek dla bogatych

Reklama
Reklama

Jak podkreślił Krzysztof Kudelski, prezes Warty, firma ma niski udział w polisach AC dla droższych aut - o wartości powyżej 40 tys. zł, jednak liczy, że poprzez nową ofertę to się zmieni. Jeśli chodzi o przypis składki, to w tym segmencie ma on rosnąć o około 20-25 proc. rocznie.

- Warta może osiągnąć sukces w sprzedaży AC w poszczególnych segmentach, jednak zdecydowanie musi poprawić jakość likwidacji szkód - zaznacza Błażej Szczerba. - Tutaj przez swoją małą elastyczność traciła udziały w rynku. Złożyło się na to oderwane od praktyki rynkowej podejście do kosztów robocizny stosowanych przez warsztaty, licytacja cen napraw oraz najbardziej biurokratyczne podejście do likwidacji szkód na rynku - podkreśla. Jego zdaniem, obecnie w segmencie droższych aut bardzo silną pozycję ma Allianz, ale także PZU. - Te firmy nie boją się brania na siebie dużego ryzyka komunikacyjnego - uważa.

Postawić na sprzedaż

- Ostatnio mamy bardzo dobre wyniki finansowe, ale nieco słabszą sprzedaż, postanowiliśmy więc wzmocnić naszą sieć agentów i przebudować ofertę produktową - powiedział Kudelski. Firma chce zainwestować w rozwój sieci własnych agentów kilkadziesiąt milionów złotych i około 150 mln zł w unowocześnienie systemów IT.

Z danych KNF wynika, że Warta na koniec 2007 r. miała 9,2 proc. udziałów w rynku AC (prawie 10,6 w 2006 r.) i około 8,8 proc. w rynku OC, wobec 9,2 proc. rok wcześniej.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama