Przepisy regulujące działalność istniejących od 5 lat biur informacji gospodarczych wymagają wielu zmian - przekonują Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, Kasa Krajowa SKOK oraz Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych. Instytucje te przygotowały więc projekt nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych. Branża proponuje m.in. zwiększenie liczby podmiotów, które mogą korzystać z BIG. Poza tym chce ona, aby z rejestru dłużników mogło korzystać więcej firm niż obecnie.

Do istniejących w Polsce trzech biur informacji gospodarczych, które zajmują się rejestracją dłużników, przedsiębiorcy mogą zgłaszać niespłacone długi swych klientów - pod warunkiem, że dług powstał w stosunku do zgłaszającego. Zarejestrować dłużnika może bowiem tylko ten, kto zawarł z nim umowę i tylko wtedy, gdy dysponuje odpowiednim tytułem prawnym. Długi sprzedane innemu podmiotowi nie są więc ujawniane.

Takiej możliwości zaś nie mają podmioty, które skupują wierzytelności od innych (fundusze sekurytyzacyjne, firmy faktoringowe czy windykacyjne), czyli tzw. wierzyciele wtórni. - Prowadzi to do chorej sytuacji, w której dług istnieje, a nie ma go w rejestrze - tłumaczy Mira Szakun, doradca prawny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych. - Nieuczciwi dłużnicy pozostają anonimowi i tym samym umożliwia im się dalsze wyłudzanie towarów lub usług od kolejnych przedsiębiorców - mówi Andrzej Roter, dyrektor generalny KPF. Pomysł ten popiera też firma windykacyjna Kruk, właściciel jednego z trzech istniejących Biur Informacji Gospodarczej - Erif.

Takie żądania nie dziwią, bo liczba dłużników, których wierzytelności znajdują się w rękach wierzycieli wtórnych, rośnie. O ile teraz jest ich 800 tys., to, zdaniem branży, w najbliższym roku przybędzie drugie tyle nieuczciwych dłużników.

Wpisywanie nieuczciwych dłużników do rejestrów BIG-ów utrudnia jeszcze fakt, że działające na rynku biura nie współdziałają zbyt dobrze ze sobą. Na rynku jest bowiem jeszcze jeden gracz, zarabiający na rejestracji długów - Biuro Informacji Kredytowej. Rejestruje ono dłużników bankowych. Prawo bankowe, na podstawie którego działa BIK, zezwala na przekazywanie informacji BIG-om, ale nie nakazuje tego. Na dodatek BIK jest właścicielem Infomonitora, jednego z BIG-ów. - Przepisy powinny wyraźnie regulować zasady współpracy, tak aby żaden z podmiotów nie korzystał z uprzywilejowanej pozycji - stwierdziła mecenas Mira Szakun.