Kwartalne dane o sprzedaży mieszkań, które ujawnił wczoraj J.W. Construction, potwierdzają stagnację na stołecznym rynku nieruchomości. Na razie niższa aktywność nie będzie miała wpływu na wyniki notowanych na giełdzie firm działających w tej branży. Większość z nich będzie księgować w tym roku przychody i zyski z inwestycji rozpoczętych w poprzednich kwartałach. Problemem może być poziom marż i dynamika sprzedaży w kolejnych latach.
Szał zakupów już minął
Wczoraj o spadku sprzedaży liczby lokali poinformował największy polski deweloper działający w segmencie mieszkaniowym, giełdowy J.W. Construction Holding. W pierwszym kwartale 2007 roku firma ta znalazła nabywców na około 600 lokali. W czwartym kwartale ubiegłego roku sprzedawała po 200-300 mieszkań.
- Teraz sprzedaż mieszkań siadła. Jest słabsza niż w poprzednich latach - przyznaje Jerzy Zdrzałka, prezes J.W. Construction. - W pierwszym kwartale sprzedaliśmy nieco ponad 200 lokali - mówi.
Efekt gorszej koniunktury dostrzegają inni giełdowi deweloperzy. - Na pewno sprzedaliśmy mniej lokali niż byśmy chcieli - komentuje Jan Mikołuszko, prezes Unibepu. - Cen sprzedaży nie zmieniamy, ale oferujemy klientom większy zakres wykonywanych robót. Klienci mieli kupować mieszkania bez żadnego wykończenia, a otrzymają w standardzie deweloperskim - dodaje.