W ubiegłym roku, spośród spółek wchodzących w skład Grupy PKP tylko PKP Polskie Linie Kolejowe, odpowiedzialne za zarządzanie państwową siecią kolejową wygenerowały stratę netto. Wyniosła ona 62,5 mln zł. Okazała się jednak dużo mniejsza, od tej wykazanej w 2006 r. Wtedy strata wyniosła 212,9 mln zł. Zysk na poziomie 91,2 mln zł w 2007 r. wykazała spółka matka. Skonsolidowany zysk netto Grupy PKP wyniósł 77 mln zł, a przychody ze sprzedaży 11,3 mld zł. - W 2007 roku Grupa PKP pierwszy raz od 1989 r. pokazała dodatni wynik finansowy. Co jednak najważniejsze, stało się tak równolegle do procesu wprowadzania na tory konkurencji - mówi Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury. Dodał, że rekordowe były również inwestycje, które wyniosły 3,6 mld zł.
Niepokój analityków
- Największy wpływ na wyniki miało ograniczenie kosztów i zmniejszenie zatrudnienia - twierdzi Andrzej Wach, prezes PKP. Wylicza, że w ciągu ostatnich 3 lat liczba pracowników w grupie spadała z 134 tys. do 123 tys. osób, a koszty z 13,5 mld do 11,2 mld zł. Inaczej widzą to analitycy. - Dobre wyniki to w większym stopniu efekt dofinansowania przez samorządy i budżet, niż zmniejszenia kosztów, czy poprawy efektywności grupy - uważa Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR. Dodaje, że szczególnie niepokojące są wyniki PKP PLK, które jest zagrożone utratą płynności finansowej oraz PKP Cargo, które ma problemy finansowe i taborowe.
Optymistyczne prognozy
Pewien wpływ na poprawę kondycji grupy miał wzrost przewozów pasażerskich i ładunków. Szczególnie dobre rezultaty pokazało pod tym względem PKP Intercity, które chce zadebiutować na warszawskiej giełdzie w drugiej połowie 2009 r. W ubiegłym roku spółka zwiększyła przewóz osób o 8,4 proc., do 11,6 mln.