Wartość domów i mieszkań położonych na adriatyckim wybrzeżu wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat o blisko 300 proc. Nieruchomości położone w Dubrowniku i okolicach drożały rocznie nawet o 10 proc. Ceny domów i mieszkań w Istrii - zwanej nadmorską Toskanią - notowały roczne zwyżki rzędu 15 proc.

Rządowe statystyki wskazują, że w ciągu zeszłego roku ceny nieruchomości w Chorwacji wzrosły o 15,2 proc. Szybciej zwiększały się tylko w ośmiu innych krajach świata. W drugiej połowie zeszłego roku średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania w tym państwie była o 16,8 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2006 r. i wynosiła 12 760 kun (1757 euro). Dla chorwackiej stolicy, Zagrzebia, kształtowała się ona na poziomie 14 184 kun (1953 euro), czyli o 12,4 proc. więcej niż w drugiej połowie 2006 r. Inwestorzy z miejscowego rynku nieruchomości wskazują jednak, że rządowe statystki mogą nie odpowiadać prawdzie. Odnotowali, że wzrost cen był większy. Według ich danych, za metr kwadratowy mieszkania w Zagrzebiu płacono średnio 2150 euro. W centrum miasta cena ta sięgała nawet 2600 euro. Na przedmieściach można było nabyć metr kwadratowy mieszkania już nawet za 1900 euro.

Według chorwackiego stowarzyszenia agentów nieruchomości Burza Nekretnina mieliśmy na początku roku do czynienia ze spowolnieniem na tamtejszym rynku. W ciągu pierwszego półrocza 2007 r. sprzedano w stolicy o 38,8 proc. mniej metrów kwadratowych nowych apartamentów niż w analogicznym okresie 2006 r. Czy czeka więc tamtejszy rynek poważna korekta? Analitycy z brytyjskiej agencji Amberlamb wciąż wskazują, że "chorwacki rynek nieruchomości oferuje inwestorom z zagranicy liczne atrakcje". Nie spodziewają się oni większych spadków cen. Tak jak w wielu innych krajach postkomunistycznych popyt na powierzchnię mieszkalną nadal przewyższa tam podaż. Nie zanotowano tam znaczącej obniżki cen nieruchomości. Ceny domów i mieszkań w Zagrzebiu spadły w styczniu o 0,1 proc., a w lutym o 0,2 proc. w porównaniu z tymi samymi miesiącami zeszłego roku.

Do stałego wzrostu cen domów i mieszkań w Chorwacji, oprócz jej turystycznej atrakcyjności, przyczynia się też postępująca integracja tego kraju z zachodnimi strukturami polityczno-gospodarczymi. Chorwacja może przystąpić do Unii Europejskiej w latach 2010-2011. W ślad za tym pójdą inwestycje infrastrukturalne i włączenie do strefy Schengen. Najważniejsze jednak będą zmiany prawne z tym związane. Dotychczas cudzoziemiec, by stać się właścicielem chorwackiej nieruchomości, potrzebował zgody Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Niedawno władze w Zagrzebiu zapowiedziały zniesienie tego obowiązku, gdyż może on kłócić się z unijnym prawem.

Adriatyckie wybrzeże Chorwacji jest geograficznie bardzo bliskie dla Austriaków i mieszkańców południowych Niemiec. Już teraz wielu z nich sprzedaje swoje włoskie nieruchomości i inwestuje w chorwackie domy i mieszkania. W okolicach starożytnego miasta Dubrownik i innych nadbrzeżnych miejscowości trudno jest znaleźć okazję cenową na "polską kieszeń". Warto jednak szukać. Rolniczy region Lika w ostatnich latach stanął przed groźbą wyludnienia. Nie widziano dla niego żadnych gospodarczych perspektyw. Jednakże rok temu rząd postanowił zbudować tam autostradę prowadzącą do adriatyckiego kurortu Split. Ceny nieruchomości nagle wzrosły, nawet o 500 proc.! Część analityków spodziewa się, że po wejściu Chorwacji do UE mogą one ponownie kilkakrotnie się zwiększyć. Ponoć zakupem kawałka ziemi w tym miejscu zainteresował się rosyjski miliarder Roman Abramowicz. Nie mógł jednak znaleźć działki, która była dostatecznie bliska strumienia nadającego się do łowienia pstrągów i lotniska przystosowanego do obsługi jego prywatnego odrzutowca.fot. bloomberg