"Na rynku mamy pierwszą dodatnią sesję w tym tygodniu i tym razem zachowanie warszawskiej giełdy jest zgodne z europejskimi parkietami. WIG20 przebił dziś poziom 2.900 punktów, ale zamknął się poniżej tego poziomu"- powiedział Mirosław Saj, analityk BM DnB Nord Polska.
Zdaniem analityka, na rynku wciąż panują słabe nastroje, ale wydaje się, że wiara w totalny kryzys amerykańskiej gospodarki nieco słabnie, co widać szczególnie na rynku walutowym, gdzie po ostatniej deprecjacji dolar znów zyskuje na wartości. Dodatkowo nastroje nieco ożywia spadająca cena ropy i miedzi.
"Takie zachowanie rynków nie pozwala przewidzieć przebiegu najbliższych sesji. Tym bardziej, że na dane makro ze Stanów zarówno tamtejsze giełdy, jak i nasza reagują niekiedy w zaskakujący sposób. Gros analityków zaniżyło prognozy wyników finansowych amerykańskich spółek, co powoduje, że na każda mniejszą od spodziewanej stratę rynek reaguje niemal entuzjastycznie"- uważa Saj.
Dodał, że zbliżający się "długi weekend" majowy raczej nie będzie sprzyjał aktywności inwestorów, a dodatkowo maj w dotychczasowej historii GPW nie był dobry dla rynku akcji.
"Mamy bessę, jesteśmy w trendzie bocznym i poruszamy się w wąskim kanale. Rynek wciąż jest bardzo nieprzewidywalny, szarpanie indeksu jest łatwe"- uważa Saj.