Z jedenastu ankietowanych przez ISB ekonomistów, dziesięciu nie oczekuje podwyżki stóp w kwietniu. Tylko eksperci banku Pekao SA uważają, że Rada zdecyduje się na czwarte z rzędu zacieśnienie polityki pieniężnej.
"Pomimo nadal wysokiej inflacji i szybko rosnących płac, głównym argumentem za wstrzymaniem się z kolejną podwyżką stóp w kwietniu są niepokojąco słabe dane napływające z polskiej gospodarki. Niska dynamika produkcji przemysłowej i gorsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna w marcu mogą, zdaniem niektórych członków Rady, być pierwszym symptomem spowolnienia gospodarczego w Polsce" - powiedziała ekonomistka Banku BPH Maja Goettig.
Dlatego, według niej, RPP będzie chciała poczekać na kolejne dane makroekonomiczne na zweryfikowanie tej tezy. Dodatkowym argumentem za niepodwyższaniem stóp w tym miesiącu jest bardzo silny złoty, który wywołuje obawy o kondycję eksporterów i tym samym stwarza ryzyko dla utrzymania wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.
"Kolejna podwyżka spowodowałaby dalszy wzrost różnicy pomiędzy poziomem stóp w Polsce oraz strefie euro i USA, co zwiększyłoby jeszcze presję na umocnienie złotego. Naszym zdaniem Rada zdecyduje się na podwyżkę stóp dopiero w czerwcu przy okazji publikacji najnowszej projekcji inflacji i będzie to ostatnia podwyżka w tym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej" - dodaje Goettig.
Podobnie wynik wtorkowo-środowego posiedzenia RPP oceniają eksperci Invest Banku, którzy dodają, że wiele wniosków można wyciągnąć z dotychczasowych wypowiedzi członków RPP. Uważają, że spokojnie można wnioskować, iż pięciu z nich zagłosuje za podniesieniem stóp, a o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie zdecyduje głos prezesa Sławomira Skrzypka.