W kwietniu, zgodnie z przewidywaniami, nastroje amerykańskich konsumentów pogorszyły się, ale nie tak bardzo jak spodziewali się ekonomiści. Wskaźnik instytutu badawczego Conference Board spadł z 65,9 do 62,3 pkt, zaś obawiano się obniżki do 61 pkt. - Mamy recesję. Będziemy mieli ujemny wzrost PKB i prawdopodobnie spadek konsumpcji - obawia się Dan North, ekonomista Euler Hermes ACI.
Powody najgorszych od pięciu lat nastrojów konsumentów są znane. Spadają ceny domów, rośnie bezrobocie oraz ceny żywności i paliw.
W pierwszym kwartale 2008 w stosunku do tego samego okresu 2007 r., podwoiła się liczba domów, których właścicielom grozi utrata własności. Było ich 650 tysięcy.
Firma Fannie Mae, operująca na rynku kredytów hipotecznych, przewiduje, że w tym roku ceny domów obniżą się 5,8 proc. Indeks S&P/Case-Shiller pokazuje, że w lutym ceny domów w 20 największych aglomeracjach spadały w rekordowym tempie 12,7 proc. w relacji rok do roku.
Sytuację na tym rynku odzwierciedlają też wyniki firmy Countrywide Financial, specjalizującej się w sprzedaży kredytów hipotecznych. W minionym kwartale strata, trzecia z rzędu, wyniosła 893 mln dolarów. Może to zniechęcić Bank of America do kupna tej spółki.