Największy bank rosyjski - Sbierbank - wypracował w zeszłym roku 4,5 mld dolarów zysku netto, czyli o 29 proc. więcej niż w 2006 r. Analitycy spodziewali się, że bank zarobi 4,3 mld USD. W ubiegłym roku jego aktywa wzrosły o 42 proc., do 209 mld USD.
- Sbierbank zdobył pokaźny obszar rynku dzięki rozwijaniu usług kredytowych skierowanych do klientów indywidualnych - wskazuje Olga Weselowa, analityk z Troika Dialog. W zeszłym roku liczba pożyczek udzielanych przez ten bank wzrosła o około 54 proc. Do polepszenia wyników finansowych przyczyniła się również postępująca rozbudowa jego sieci lokalnych oddziałów.
Kierownictwo kontrolowanego przez państwo Sbierbanku chce, by instytucja ta znalazła się do 2013 r. w gronie dziesięciu największych banków świata. Obecnie pod względem kapitalizacji znajduje się on na 17. pozycji w tym rankingu.
Rosyjskie media spekulowały niedawno, że Sbierbank zamierza dokonać szeregu przejęć za granicą. Miałyby one znacznie zwiększyć jego obecność na światowym rynku kapitałowym. Dzięki nim Sbierbank mógłby prędzej się znaleźć na czele rankingów. Jego władze zaprzeczają jednak medialnym doniesieniom.
- Nie poddamy się "szaleństwu zakupowemu" i nie będziemy dokonywać szeregu przejęć w krótkim czasie. Nie chcemy też wydawać masy pieniędzy, by rozwijać bankowość inwestycyjną - stwierdził Anton Karamzin, wiceprezes Sbierbanku. Nie chciał on również podać dokładnych prognoz zysku swojej instytucji, wskazując na niepewną sytuację na rynkach.