"Decyzja Europejskiego Banku Centralnego [o utrzymaniu stóp proc. bez zmian - przyp. ISB] jest zgodna z oczekiwaniami, ale problemem jest co dalej. Spodziewam się, że wobec słabnącego tempa rozwoju krajów strefy euro, EBC w II półroczu br. decyduje się na jedną, a może dwie obniżki stóp procentowych. Przez to utrzymywanie się podwyższonej inflacji przekraczającej znacznie cel 2,0% wydłuży się na następny rok" - powiedział Nieckarz w rozmowie z agencją ISB.
W ocenie członka Rady, mocny kurs euro do dolara w połączeniu z wysokimi cenami paliw i surowców oraz słabnącą koniunkturą w Stanach Zjednoczonych wywołują już wyraźnie widoczne zwolnienie tempa rozwoju krajów eurolandu. Na przykład dynamika eksportu Niemiec, największej gospodarki strefy euro, spadła już do 0,2%.
"Dla Polski taka perspektywa oznaczałaby dalszy wzrost i tak już wysokiego dysparytetu stóp procentowych stymulującego jeszcze głębszą aprecjację złotego ze wszystkimi negatywnymi skutkami dla eksportu i dynamiki PKB" - uważa Nieckarz.
Członek RPP wyliczył, że prowadziłoby to do jeszcze większego pogorszenia równowagi zewnętrznej, a więc wzrostu deficytu handlu zagranicznego i na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego oraz zadłużenia zagranicznego kraju. Podkreśla, że utrudniło by to znacznie realizację w przyszłości celów polityki pieniężnej.
"Osłabienie koniunktury UE i mocny obecnie poziom kursu złotego mogą spowodować spadek dynamiki PKB w IV kw. br. do 4,0-4,5%. W tych warunkach inflacja, po przejściowym wzroście w II kw., w III powróci do trendu spadkowego, ale czy zejdzie poniżej 3,5% - to będzie zależało od rocznych skutków wzrostu cen regulowanych i kontrolowanych, na które instrumenty polityki pieniężnej nie mają wpływu" - ostrzega Nieckarz.