Skonsolidowany zysk netto Fabryki Farb i Lakierów Śnieżka wzrósł w I kw. do 6,1 mln zł, co oznacza poprawę aż o 53,8 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. W tym czasie przychody osiągnęły poziom 104,8 mln zł (zwyżka o 8,3 proc.). - To przede wszystkim efekt wyższej sprzedaży wyrobów z górnej półki, na których uzyskujemy najwyższe marże - mówi Witold Waśko, wiceprezes zarządu i dyrektor ds. ekonomicznych Śnieżki. Dodaje, że zdecydowanie wyższą dynamikę sprzedaży grupa osiągnęła na rynkach zewnętrznych, gdzie obecnie realizuje około 1/3 przychodów. Największe znaczenie miały rynki: ukraiński, białoruski i rumuński. W najbliższych miesiącach zarząd dodatkowo chce zwiększyć aktywność handlową Śnieżki w tych krajach, a także w Rosji.
Dla grupy zdecydowanie ważniejsze będą jednak dwa kolejne kwartały (ze względu na zjawisko sezonowości). Czy spółka pokaże wówczas równie dobre wyniki? - W II kw. planujemy utrzymać obecny wzrost sprzedaży i zysku netto - twierdzi wiceprezes Waśko. W realizacji tego celu może przeszkodzić dalsze umacnianie się złotego. Negatywny wpływ może też mieć wzrost cen surowców.
Chemiczna spółka zwołała na 19 czerwca zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które m.in. zdecyduje o przeznaczeniu części ubiegłorocznego zysku netto na dywidendę. Zarząd producenta farb zarekomendował wcześniej wypłatę 1,1 zł na akcję.