Jeszcze w tym kwartale poinformujemy inwestorów o nowych umowach zagranicznych, których realizację rozpoczniemy w drugiej połowie tego roku. Nie chcę uprzedzać, z jakich rynków będą one pochodzić. Nasi akcjonariusze wiedzą jednak, w jakich państwach jesteśmy aktywni - mówi Krzysztof Jędrzejewski, wiceprezes Kopeksu. To właśnie mniejsza liczba zleceń zagranicznych (miały blisko 29- -proc. udział w strukturze skonsolidowanej sprzedaży) spowodowała, że wyniki za I kwartał nie do końca satysfakcjonują zarząd. - Doszło do pewnych opóźnień w ich realizacji. W kolejnych miesiącach sytuacja na pewno się poprawi - deklaruje Jędrzejewski.
Silny złoty im niegroźny
Grupa Kopeksu wypracowała w pierwszych trzech miesiącach 20,7 mln zł skonsolidowanego zysku netto, przy ponad 410 mln zł sprzedaży. Dla porównania, w analogicznym okresie przed rokiem było to 27,2 mln zł i 231 mln zł. O 39 proc., do 31,2 mln zł, wzrósł zysk operacyjny. Wyniki spodobały się akcjonariuszom. W piątek walory spółki kosztowały - po 3,2-proc. wzroście - 31 zł.
- Kolejne raporty będą jeszcze lepsze. Spodziewamy się szczególnie udanego drugiego półrocza. Sądzę, że proste pomnożenie zysku netto za I kwartał przez cztery, nie do końca oddaje nasz tegoroczny potencjał - twierdzi wiceprezes. Kopex nie publikuje jednak oficjalnych prognoz. - Wbrew pojawiającym się informacjom, grupa nie traci na różnicach kursowych. - Przy globalnym działaniu, z oczywistych względów zabezpieczamy się przed silnym złotym. W I kwartale wykazaliśmy z tego tytułu 8 mln zł dodatkowych pozostałych przychodów operacyjnych - podkreśla członek zarządu.
Grupa jest zadowolona z rezultatów zależnego Tagoru, Hansena, Famago i Zabrzańskich Zakładów Mechanicznych. - Gorzej radzą sobie podmioty w Serbii, Przedsiębiorstwo Budowy Szybów, nasze joint venture w Chinach i firmy odlewnicze. We wszystkich tych podmiotach trwają prace restrukturyzacyjne - informuje Jędrzejewski.