Kiedy powstała spółka? Jakie ma kapitały?
Dokładnie Infinity powstało 16 stycznia tego roku. Nasz kapitał własny to 1,05 mln zł. Bezpośrednio i pośrednio mam dziś ponad 60 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki. Posiadam akcje imienne uprzywilejowane co do głosu, które nie trafią do obrotu na NewConnect.
Czy Infinity przeprowadza ofertę prywatną?
W tej chwili sprzedajemy 6,1 mln akcji po 75 groszy. Oferuje je Dom Maklerski ECM. Po dojściu emisji do skutku zachowam kontrolę nad spółką. 26 czerwca chcemy zadebiutować na NewConnect. W obrocie prawdopodobnie będzie tylko nowa emisja.
Jak zachęciłby Pan inwestorów do kupowania akcji Infinity?
Coraz bardziej we współczesnym świecie cenna staje się informacja i to jest też bardzo ważny składnik naszego produktu. Chcemy przechowywać mądrość danego człowieka.
Dziś na przykład nie wiem, co Stanisław Lem sądziłby o wielu kwestiach. Mogę tylko poczytać, co napisał. W książkach natomiast nie mam szans dotrzeć do jego umysłowości. Tego właśnie brakuje, a to może zostać nie tylko skapitalizowane, ale i uwiecznione. I powinno zostać uwiecznione, bo to jest tak, jak byśmy palili ogień życia za pomocą nie węgla, ale diamentów. I te diamenty zamieniamy w popiół. Nam chodzi o to, aby je zachować na zawsze.
Docelowy i główny rynek, na którym spółka chce oferować swoje usługi i prObecnie jesteśmy w trakcie zakładania spółki córki w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze przychody z rynku amerykańskiego będą już na przełomie roku. Jesteśmy głęboko przekonani, że osiągniemy tam duży sukces.
Na co spółka przeznaczy ponad 4 mln zł pozyskanych od inwestorów, oczywiście, jeżeli znajdą się chętni na zakup papierów w ofercie?
Głównie na serwery, oprogramowanie, marketing.
I to wystarczy?
Tak, wystarczy, pozostałe wydatki bowiem będą pochodziły z bieżących przychodów
A kiedy będą pierwsze zyski?
W październiku liczymy na pierwsze wpływy. Już w następnym roku powinniśmy pokazać bardzo duże zyski.
Jakie są prognozy?
Na razie ich nie ujawniamy, ale w dokumencie informacyjnym sporządzonym przez biuro maklerskie jest dużo konkretnych liczb.
Czy zatrudnili już Państwo osoby, które będą rozwijać projekt IPM?
Dwa lata temu udało mi się zgromadzić najlepszych na rynku komputerowców i marketingowców. Do pracy są zmotywowani m.in. programem opcji menedżerskich. Przedstawimy ich na debiucie Infinity.
Ile osób pracuje dziś w spółce?
Łącznie około 30.
Dziękuję za rozmowę.
Paweł Sobkiewicz
wiceprezes DM Capital Partners
Wskazana ostrożność
NewConnect dla Infinity, jak dla każdej spółki mającej rozpocząć działalność operacyjną, jest dobrym sposobem na pozyskanie pieniędzy. Pozwala również ocenić plany, które chce realizować zarząd. Nie znam projektu Infinity. Tak jak każde przedsięwzięcie, które nie ma jeszcze żadnej historii, wymaga jednak z pewnością głębszej analizy niż zamierzenia firm prowadzących już określoną działalność. Z tego powodu przy inwestowaniu w akcje tej spółki należy ocenić wszystkie potencjalne czynniki ryzyka. Dokument ofertowy lub informacyjny powinien zawierać szczegółowy opis planu biznesowego. Firma powinna przekonać potencjalnego akcjonariusza, że jest w stanie zrealizować to, co zakłada. Niezależnie od tego, do wszelkich prognoz należy podchodzić bardzo ostrożnie.