Huta Łabędy: giełda albo rokowania

Pod koniec maja Ministerstwo Skarbu Państwa zadecyduje o sposobie prywatyzacji Huty Łabędy. Oferta publiczna nie jest już taka pewna

Aktualizacja: 27.02.2017 14:15 Publikacja: 20.05.2008 07:47

Tryb prywatyzacji Huty Łabędy nie został jeszcze sprecyzowany - mówi Paweł Lisiewicz, dyrektor biura komunikacji społecznej ministerstwa skarbu.

Niekorzystna koniunktura

- Co prawda wcześniej była mowa o ofercie publicznej Huty Łabędy, jednak pogorszenie koniunktury na giełdzie oraz zmiana sytuacji w samym przedsiębiorstwie spowodowały, że resort poprosił doradcę o zaktualizowanie dokumentów, by huta mogła zostać sprywatyzowana w trybie zaproszenia do rokowań. Kwestia wyboru trybu zostanie postawiona na wewnętrznym kolegium ministerialnym 30 maja - mówi Lisiewicz. Nie precyzuje, jak zmieniła się sytuacja w firmie.

Badanie huty pod kątem wyboru ścieżki prywatyzacyjnej, wykonało w zeszłym roku konsorcjum PKF Consult i Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska - dokumenty trafiły do resortu we wrześniu.

- Podtrzymujemy zainteresowanie Hutą Łabędy, jednak nie będziemy o nią walczyć za wszelką cenę, jeśli zgłosi się wielu oferentów. W tym roku skupiamy się na porządkowaniu grupy - komentuje Przemysław Sztuczkowski, prezes i właściciel Złomreksu.

Spadek rentowności

Prezes Huty Łabędy Zenon Górniak zapewnia, że spółka działa bez problemów. Zarząd realizuje strategię na lata 2008-2011, przewidującą przeznaczenie ponad 50 mln zł na rozwój podstawowej działalności: produkcji wyrobów dla sektora górniczego (np. obudów chodnikowych). Około 30 proc. produkcji trafia do firm budowlanych. W tym roku Huta Łabędy planuje osiągnąć 25 mln zł zysku netto przy prawie 400 mln zł przychodów. W zeszłym roku obroty wyniosły około 390 mln zł, a zysk netto 41 mln zł. - Przyczyną spadku rentowności netto w tym roku jest wzrost kosztów działalności - tłumaczy prezes Górniak.

- Drożeją złom, stal, prąd i gaz. "Zwykłe" huty przerzucają rosnące koszty na ceny wyrobów. W przypadku naszej działalności jest to utrudnione - dodaje. Na czym polega specyfika? Huta kontraktuje produkcję na dany rok pod koniec poprzedniego. Kopalnie realizują zaś zamówienia w ramach przetargów publicznych. - Pod koniec ub. r. przy zawieraniu nowych umów podnieśliśmy ceny, przewidując wzrost kosztów produkcji. Nikt w branży nie spodziewał się jednak skali wzrostu cen, zwłaszcza złomu - komentuje Górniak.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego