W ciągu ostatnich sześciu miesięcy ceny ropy naftowej, jednego z podstawowych surowców używanych w branży chemicznej, wzrosły o ponad 40 proc. Dla porównania: w tym czasie wartość akcji giganta tej gałęzi przemysłu, szwajcarskiego koncernu Ciba, spadła o ponad 30 proc. Naftowa gorączka uderzyła więc nawet w największych w branży. Dow Chemical w IV kwartale 2007 r. musiał wydać o 850 mln USD więcej na surowce i energię niż w poprzednich trzech miesiącach.
W efekcie zysk netto spółki w tym okresie był mniejszy o 54 proc. niż rok wcześniej. Wyniki za I kwartał 2008 r. są mniej rozczarowujące (zysk netto zmniejszył się tylko o 4 proc.), ale spółce w tym czasie też dały się we znaki zwyżki na rynkach surowcowych.Wzrost cen surowców nie jest jedynym problemem odczuwanym przez branżę. Według American Chemistry Council, zrzeszenia największych amerykańskich producentów z tej gałęzi przemysłu, do budowy nowego domu trzeba użyć chemikaliów wartych 16 000 USD. Tak więc kryzys na rynku nieruchomości w USA i Wielkiej Brytanii wpływa na obniżenie popytu na produkty branży chemicznej. Ponadto globalne zawirowania finansowe towarzyszące mu sprawiły, że banki mniej chętnie udzielają kredytów.
Korzyści ze słabego dolara
Czy mamy już więc do czynienia z poważnym kryzysem w branży? Dane wskazują, że jeszcze nie. Według statystyk Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego, sprzedaż spółek z branży w USA wzrosła w zeszłym roku o 9,9 proc. w porównaniu z 2006 r. Ich zyski zwiększyły się w tym okresie o 12 proc. American Chemical Council (ACC) przewiduje, że w tym roku produkcja chemikaliów w Stanach Zjednoczonych zwiększy się o 2,1 proc. Jednocześnie wartość eksportu wzrośnie o 10 proc., do 169 mld USD. Pod koniec 2007 r. dało się zauważyć wyraźne zwiększenie eksportu amerykańskich firm chemicznych do krajów rozwijających się. Korzystają one na spadku wartości dolara i rosnącym popycie na ich produkty w Chinach i w Indiach. USA stały się w ChRL drugim po Korei dostawcą chemikaliów. - Eksport jest główną siłą sprawczą wzrostu w amerykańskim sektorze chemicznym, zwłaszcza że kraj ten zmierza w kierunku recesji i depresji w sektorze nieruchomości, który jest dużym odbiorcą jego produktów - twierdzi Kevin Swift, główny ekonomista ACC. Wskazuje on, że w 2007 r. branża odnotowała dużą nadwyżkę handlową, pierwszy raz od 2001 r.
Europa przegrywa konkurencję