Związkowcy ze skonsolidowanych w 2007 roku państwowych spółek sektora elektroenergetycznego mówią, że należne im akcje pracownicze będą warte nawet o miliard mniej, niż wcześniej zapowiadano. Z opinią przedstawicieli energetycznej Solidarności zgadzają się inni akcjonariusze spółek z sektora. Na przykład ci, którzy mają w swoich portfelach znajdujące się od kilku lat w obrocie akcje spółek Południowego Koncernu Energetycznego oraz BOT Górnictwo i Energetyka. - Ustawa jest tak skonstruowana, że na mocy jej zapisów akcje pracownicze warte 100 zł mają zostać wymienione na walory warte 75 złotych - wyjaśnia Marcin Juzoń, wiceprezes Secus Asset Management.
Zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji, Skarb Państwa oddaje uprawnionym pracownikom 15 proc. akcji z pakietu, który ma zamiar sprzedać albo wnieść do innej firmy. Poprzedni rząd, chcąc "kupić" poparcie związkowców dla przekształceń w energetyce, obiecał im prawo do konwersji akcji. Oznacza to, że osoby zatrudnione w łączonych w grupy kopalniach czy elektrowniach dostały możliwość zamiany swoich akcji pracowniczych na walory wielkich państwowych holdingów, które szykują się do wejścia na GPW, np. Polskiej Grupy Energetycznej czy Tauronu.
Wszystko zależy od parytetów
Na potrzeby całej operacji poprzedni rząd przyjął specustawę dla sektora elektroenergetycznego. Rzecz w tym, że kiedy projektowano jej zapisy, zakładano, że prawo do konwersji dostaną wyłącznie pracownicy.
To rozwiązanie okazało się krzywdzące dla osób, które zdążyły od nich część walorów odkupić. Na skutek burzliwych debat grono uprawnionych do zamiany akcji poszerzono. Tyle że pula akcji przeznaczonych do zaspokojenia roszczeń nie zmieniła się. Komplikacje z parytetami wymiany akcji w PGE biorą się też stąd, że BOT w 85 procentach należy do Polskiej Grupy Energetycznej, a w 15 do Skarbu Państwa. Natomiast struktura własnościowa spółek z grupy BOT, czyli trzech elektrowni i dwóch kopalni, jest inna: BOT kontroluje bezpośrednio 69 proc. akcji, 19 - SP, a 12 - pracownicy. Operacja zamiany nie jest prosta również dlatego, że przebiega dwuetapowo. Najpierw akcje kopalni i elektrowni będą zamienione na walory BOT, a te, później - na akcje PGE. Pierwszy etap został już uruchomiony. Pracownicy, zgodnie z przepisami, mogą już składać deklaracje o chęci skorzystania z prawa do konwersji.