Władzom Poczty Polskiej udało się podpisać porozumienie z 32 spośród 38 znajdujących się w sporze zbiorowym związków zawodowych. Tym samym sprawdziły się przewidywania Andrzeja Polakowskiego, dyrektora generalnego Poczty Polskiej, który w rozmowie z "Parkietem" informował, że w poniedziałek możliwy jest przełom w negocjacjach płacowych.

Związkowcy, którzy wczoraj podpisali porozumienie, zgodzili się na podwyżkę wynagrodzeń o 400 zł brutto od 1 sierpnia. W tym roku płace wzrosną zatem przeciętnie o 537,5 zł (od 1 stycznia zostały podniesione o 137,5 zł). Dodatkowo każdy pracownik otrzyma do końca roku bony o wartości 400 zł.

Zgodnie z deklaracjami Andrzeja Polakowskiego, taki poziom podwyżek sprawi, że ten rok Poczta Polska może zakończyć z 350 mln zł straty brutto. Strata ta okaże się zapewne jeszcze większa ze względu na to, że władze Poczty zaproponowały pracownikom bony. Firma zatrudnia około 105 tys. pracowników. Bony będą zatem stanowiły dodatkowy koszt rzędu 42 mln zł.

Wśród sześciu związków, które nie podpisały porozumienia, znalazły się m. in. Organizacja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy "Straż Pocztowa". Solidarność domaga się wzrostu wynagrodzeń o 400 zł od 1 stycznia (początkowo żądała 700 zł od początku roku).

Nie wiadomo, czy w związku z tym, że większość związków zgodziła się na proponowane przez władze Poczty Polskiej podwyżki, Solidarność zrezygnuje z planowanego na 3 czerwca strajku. Decyzja w tej sprawie zapadnie zapewne w czwartek podczas spotkania dyrektora Polakowskiego z komitetem strajkowym.