Projekty energetyczne zaprezentowane kilka dni temu w Sankt Petersburgu przez polskiego wicepremiera niezbyt zainteresowały Gazprom. - Początek dobrej współpracy - tak komentują przedstawiciele Gazpromu ostatnią wizytę wicepremiera Waldemara Pawlaka w Sankt Petersburgu.
W trakcie sobotniego spotkania z Aleksiejem Millerem, Pawlak zaproponował budowę nowych rurociągów: Amber, który miałby przebiegać przez terytoria krajów nadbałtyckich, oraz drugiej nitki magistrali Jamał-2. Ale według Rosjan, budowa pierwszego gazociągu byłaby bardzo kłopotliwa. - Poprowadzenie rurociągu Amber przez kraje nadbałtyckie spowodowałoby wiele problemów związanych z budową 12 stacji kompresowych oraz kwestii wykupu prywatnych ziem - twierdzi Włada Rusakowa, dyrektor departamentu ds. strategii w Gazpromie.
Argumentem polskiej strony za budową tej rury są z kolei niższe nakłady niż na Gazociąg Północny, którego trasa w dużej mierze będzie przebiegać po dnie Morza Bałtyckiego. Przedstawiciele gazowego giganta twierdzą, że obecnie największe znaczenie ma dla nich właśnie realizacja przedsięwzięcia Nord Stream oraz inwestycji South Stream, w ramach której rosyjskie błękitne paliwo popłynie przez kraje bałkańskie do Europy.
Większe szanse niż Amber na zdobycie poparcia Rosjan ma ewentualnie budowa drugiej nitki magistrali jamalskiej. - Zastanowimy się nad realizacją projektu Jamał-2 wtedy, gdy w Europie będzie odpowiednie zapotrzebowanie na gaz płynący tą trasą - uważa Włada Rusakowa.
Niemniej jednak władze Gazpromu podkreślają, że są gotowe pogłębiać współpracę energetyczną z Polską. Jako przykład podają zbliżającą się wizytę Michała Szubskiego, prezesa PGNiG w Moskwie. O czym szef polskiego koncernu będzie rozmawiał z Rosjanami?