Grupa Nasdaq OMX zaszachowała zagraniczną konkurencję na Ukrainie. Amerykańsko -skandynawski sojusz zmodernizuje niewielką kijowską giełdę UMWB (Ukraińska Miżbankowskaja Waljutnaja Birża) oraz pomoże Ukraińcom zorganizować system depozytowo-rozliczeniowy.
Władze ukraińskiego parkietu, które rozmawiały o współpracy również z GPW, zdecydowały, że kupią platformę transakcyjną od Nasdaq OMX. Zdaniem Petra Pieriewierziewa, prezesa UMWB, nowy system zostanie wprowadzony za cztery miesiące. Jednak współpraca prawdopodobnie nie ograniczy się tylko do pomocy technologicznej. Ukraiński parkiet miałby wejść w skład grupy Nasdaq OMX. - Powiązania kapitałowe obecnie nie wchodzą w grę - powiedział nam Jewgienij Wiszniowiecki, odpowiedzialny w UMWB za kontakty z prasą. Niewykluczone, że kijowska giełda zachowałaby niezależność, ale używałaby marki Nasdaq OMX i zostałaby podłączona do amerykańsko-nordyckiej platformy. Aby ten ostatni manewr mógł się powieść, potrzebne są zmiany w ukraińskim prawie. Uczestnicy tamtejszego rynku starają się też, aby umożliwić spółkom równoległe notowania na zagranicznej giełdzie. Obecnie jest to niemożliwe, gdyż ukraińskie regulacje zabraniają instytucjom depozytowo-rozliczeniowym nawiązywać kontakty operacyjne z zagranicznymi odpowiednikami.
Działania Nasdaq OMX nad Dnieprem mogą przyspieszyć prace nad zmianą przepisów. Grupa nawiązała współpracę z bankiem centralnym, który posiada 25 proc. udziałów w powstałym w lutym Wsieukrainskim Depozitariem Cennych Bumag (WDCB). Obecnie na Ukrainie licencję na prowadzenie działalności depozytowo-rozliczeniowej mają trzy podmioty. Instytucja, którą założono w lutym, ma jednak poparcie prezydenta i prawdopodobnie wchłonie MFS, obsługujący większość transakcji na rynku ukraińskim. Współpracować z WDCB próbowały też władze Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Jednak to Nasdaq OMX pomoże Ukraińcom w budowie infrastruktury rynku. - Razem z ukraińskim bankiem centralnym stworzymy efektywny system rozliczeniowo-depozytowy, który będzie odpowiadał międzynarodowym standardom - stwierdził Magnus Boecker, prezes europejskiej części grupy Nasdaq OMX. Działania amerykańsko-skandynawskiego operatora znacznie utrudniają GPW ekspansję na Ukrainie. Władze warszawskiej giełdy nieraz wspominały, że chcą kupić udziały operatora jednego z ukraińskich parkietów. O takich planach wspomniała też Beata Jarosz, członek zarządu GPW, w czasie wczorajszego spotkania z dziennikarzami ukraińskimi. Do ewentualnej transakcji może dojść najwcześniej za miesiąc. Nie wiadomo jednak, czy w grę wchodzi większościowy czy mniejszościowy pakiet. Warszawa nie ma wiele czasu na negocjacje, gdyż jej konkurencja nie śpi. Aktywne na Ukrainie są też giełdy rosyjskie: RTS zakłada tam własny parkiet, a MICEX może objąć udziały PFTS, największego tamtejszego parkietu