Kurs na giełdę

Spółki związane z branżą stalową wciąż chcą pozyskać kapitał na rozwój, korzystając z rynku publicznego. Często muszą jednak dostosowywać oczekiwania do realiów panujących na giełdzie

Zatwierdzenia prospektów lada dzień spodziewają się sosnowiecki Bowim, duży dystrybutor wyrobów hutniczych, oraz stalowe centrum serwisowe Passat-Stal z Białej koło Płocka. Komisja Nadzoru Finansowego analizuje też dokument Izostalu, należącego do notowanego już na parkiecie Stalprofilu. Izostal zajmuje się izolacją rur stalowych.

W ostatnich tygodniach blisko giełdowego debiutu był radomski Vimex, handlujący prętami żebrowanymi, oraz legnicki Cynk-Mal, producent ocynkowanych taśm stalowych.

Potknięcie...

Vimex, po zatwierdzeniu prospektu w zeszłym miesiącu, rozpoczął ofertę publiczną - chciał sprzedać 3,85 mln nowych akcji

(z czego 1 mln dla inwestorów indywidualnych), stanowiących 34 proc. podwyższonego

kapitału i dających 23,3 proc. głosów. Przedział cenowy wyniósł od 4 do 7 zł. Oferujący, Beskidzki Dom Maklerski, wycenił je na 5,3 zł.

Zapisy jednak nie ruszyły. Po budowie księgi

popytu radomska spółka postanowiła zawiesić plany giełdowe. Zarząd i doradcy doszli do wniosku, że lepiej poczekać, niż

sprzedawać walory po niskiej cenie. Według nieoficjalnych informacji, kolejne podejście Vimeksu do parkietu nastąpi najszybciej po wakacjach.

Oficjalnie firma zapewniała, że inwestorzy byli zainteresowani papierami, jednak jako największe ryzyko postrzegali kiepską sytuację na GPW, zwłaszcza jeśli chodzi o debiuty.

Przypomnijmy, że spółka liczyła na pozyskanie 25 mln zł netto, z czego 18 mln zł miała wydać na nowy magazyn i zbrojarnię w zachodniej części Polski. W tym roku Vimex prognozuje osiągnięcie 295 mln zł przychodów, 6,6 mln zł zysku operacyjnego oraz 4,8 mln zł zysku netto. W 2007 roku obroty wyniosły 201 mln zł, zysk operacyjny 4,5 mln zł, a czysty zarobek

2,9 mln zł.

...i ucieczka

Legnicki Cynk-Mal liczył na pozyskanie kilkudziesięciu milionów złotych. Ostatecznie spółka nie znalazła się na parkiecie - jej właściciele dostali bowiem w połowie kwietnia propozycję od giełdowej grupy Stalproduktu.

Po bardzo szybkich negocjacjach strony ustaliły, że do końca lipca Stalprodukt obejmie nową emisję o wartości prawie 33 mln zł, uzyskując kontrolę nad 51-proc. pakietem. Za każdą akcję zapłaci 3,2 zł. W tej chwili Cynk-Mal kosztem 22 mln zł buduje linię do cynkowania blach gorącowalcowanych.

Tego typu blachy można wykorzystywać do produkcji energochłonnych barier drogowych, które znajdują się w ofercie Stalproduktu. Spółka rozwija też moce produkcyjne w Serbii.

W tym roku Cynk-Mal ma zarobić na czysto

4 mln zł (czterokrotny wzrost wobec 2007 roku) przy 111 mln zł przychodów (wzrost o ponad 20 proc.) i 6,5 mln zł zysku operacyjnego (ponad 130 proc. w górę).

Transakcja ze Stalproduktem nie przekreśla możliwości giełdowego debiutu Cynk-Malu. Według nieoficjalnych informacji, umowa

inwestycyjna zawiera zapis, że akcje przedsiębiorstwa zostaną w ciągu kilku najbliższych

lat upublicznione. W ten sposób dotychczasowi główni udziałowcy (dwie osoby fizyczne)

będą mieli szansę na ewentualne wyjście z inwestycji.

Mniejszy apetyt

Bowim liczy na pozyskanie około 50 mln zł. To o połowę mniej, niż zakładały pierwotne plany. Spółka złożyła prospekt w lipcu zeszłego roku - podczas szczytu giełdowej hossy. W ciągu następnych miesięcy sytuacja na warszawskim parkiecie zmieniła się diametralnie - kursy akcji zaczęły gwałtownie spadać, debiutanci zaczęli mieć problemy z plasowaniem ofert publicznych.

Nic więc dziwnego, że w styczniu Bowim postanowił zawiesić giełdowe plany. Firma miała apetyt na ponad 100 mln zł z IPO. W maju spółka postanowiła wznowić prace nad ofertą. Poskromiła apetyt i zdecydowała się sprzedać nieco mniej akcji. Zarząd liczy na przeprowadzenie oferty publicznej w najbliższym czasie.Bowim zamierza zainwestować pieniądze z GPW w budowę dwóch dużych centrów logistyczno-dystrybucyjnych. Jest jedną z największych firm w Polsce - w 2007 roku miał 13,5 mln zł zysku netto przy 958 mln zł obrotów. W tym roku liczy na więcej. Z naszych informacji wynika, że w I kwartale obroty wyniosły 274,3 mln zł, czyli o prawie 13 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk operacyjny wzrósł o ponad 15 proc., do 12,1 mln zł, a czysty zarobek o ponad 16 proc., do 7,3 mln zł.

Rentowność skusi?

Passat-Stal chce pozyskać około 40 mln zł. Wpływy z emisji mają umożliwić spółce szybszą rozbudowę infrastruktury i mocy przerobowych w Białej pod Płockiem. Firma chce rozszerzyć ofertę handlową i usługową. Teraz sprzedaje blachy, profile oraz wzmocnienia okienne. Zajmuje się również przetwarzaniem (np. cięciem) wyrobów hutniczych. Passat Stal może się pochwalić bardzo wysoką rentownością operacyjną na poziomie 8,3 proc. W zeszłym roku przy 37,6 mln zł obrotów firma osiągnęła 3,1 mln zł zysku operacyjnego i 2,6 mln zł czystego zarobku.

Córki na parkiet

Notowane już na giełdzie przedsiębiorstwa, związane z branżą hutniczą, decydują się na oferty publiczne swoich podmiotów zależnych. W ten sposób chcą pozyskać kapitał na ich rozwój.

Najbardziej zaawansowanym projektem jest IPO Izostalu, kontrolowanego przez Stalprofil. Prospekt emisyjny trafił do komisji w styczniu. Firma zapowiadała, że zamierza pozyskać z giełdy 50-100 mln zł. Wygląda na to, że poskromi swój apetyt i poprzestanie na kwocie z dolnej granicy tego przedziału.

Jeśli chodzi o szczegóły, w przypadku oferty Izostalu wiadomo bardzo dużo. Z uchwały walnego zgromadzenia wynika, że spółka chce sprzedać maksymalnie 7,5 mln nowych akcji, czyli niemal 34 proc. podwyższonego kapitału (po ofercie publicznej udział Stalprofilu w Izostalu spadnie z 93 do 61 proc.). Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami oznacza to, że firma chce dostać od 6,7 do 13,3 zł za walor.

W ubiegłym roku Izostal osiągnął 98,4 mln zł obrotów, 6 mln zł zysku operacyjnego i 4,9 mln zł zysku netto.

Spółka zajmuje się izolowaniem antykorozyjnym stalowych rur kupowanych od zewnętrznych odbiorców oraz produkcją rur z tworzywa sztucznego. Dzięki pieniądzom z giełdy chce do końca tego roku zbudować dwie hale produkcyjne i dokupić maszyny. Efekty inwestycji mają być widoczne w wynikach finansowych od 2009 roku.

Ferrum i Ropczyce obserwują

Giełdowy producent rur - Ferrum - oraz Ropczyce, wytwarzające materiały ogniotrwałe, mają podobne plany wobec swoich podmiotów zależnych.

W przypadku Ropczyc chodzi o Mostostal-Energomontaż. Spółka powstała niedawno z połączenia aż trzech podmiotów. Dlatego, oprócz handlu wyrobami hutniczymi, zajmuje się produkcją i montażem konstrukcji stalowych. O ile w 2008 roku wyda na rozwój 25 mln zł, o tyle w przyszłych latach potrzeby kapitałowe będą o wiele większe. Deklarowana wcześ-niej kwota dotyczy inwestycji organicznych, finansowanych z własnych środków i kredytów. Jednak prawdziwym motorem rozwoju Mostostalu-Energomontażu mają być przejęcia. Dlatego jeszcze w tym roku zapadnie decyzja, czy firma sięgnie po pieniądze z giełdy.

W 2007 roku poszczególne spółki wchodzące w skład Mostostalu-Energomontażu miały 10,2 mln zł zysku brutto przy 281 mln zł przychodów. Największe możliwości wzro

Bowim wznowił plany

giełdowe, ale musiał

ograniczyć apetyt. Dzięki IPO pozyska

50 mln zł,

a nie 100 mln zł

Jacek Rożek, prezes Bowimu

Centrum serwisowe

Passat-Stal liczy,

że skusi inwestorów

ponadprzeciętną

rentownością

operacyjną

Agnieszka Stelmach, prezes Passat-Stal

Obawy Cynk-Malu

przed ofertą publiczną

w niepewnych czasach

to już przeszłość.

Spółkę przejęła grupa

Stalproduktu

Andrzej Czekajło, prezes Cynk-Malu

Vimex dzielnie parł

na parkiet. Odroczył