Groclin wciąż zostaje przy piłce

Decyzja władz Wrocławia o wycofaniu się z planów połączenia klubu Śląsk Wrocław z Dyskobolią utrudni sytuację Groclinu

Aktualizacja: 27.02.2017 12:32 Publikacja: 13.06.2008 09:46

Sprzedaż udziałów w Dyskobolii Wrocławowi miała być jednym z elementów restrukturyzacji finansowej grupy kapitałowej Inter Groclin Auto (IGA). Od kilku kwartałów producent tapicerki samochodowej ponosi straty na swojej podstawowej działalności z powodu silnego złotego, problemów z utrzymaniem pracowników i niższymi marżami na nowych kontraktach, które podpisuje z firmami motoryzacyjnymi. Dodatkowo jest mocno zadłużony w bankach. Do końca czerwca musi je przekonać, by przedłużyły wygasające umowy kredytowe opiewające na 50 mln zł.

Zgasło światełko w tunelu

Zbigniew Drzymała, założyciel i prezes IGA, podpisał list intencyjny w sprawie przeprowadzki Dyskobolii do Wrocławia trzy miesiące temu. Od tego czasu negocjował z władzami miasta warunki połączenia tego klubu z drugoligowym Śląskiem Wrocław. W środę wieczorem Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, oznajmił nieoczekiwanie, że wycofuje się z planów fuzji, bo nie ma dla niej poparcia politycznego w radzie miasta.

Zgodnie z warunkami niedoszłego porozumienia, Groclin miał sprzedać 80 proc. udziałów w swoim klubie władzom Wrocławia. Według wstępnych ustaleń, miał dostać za nie 25 mln zł (ich wartość w księgach spółki to 13,3 mln zł). Niemal 20 proc. akcji Dyskobolii pozostałoby własnością giełdowej firmy.

Zmniejszając swój udział w klubie, Groclin mógłby ograniczyć kwotę, jaką przeznacza co roku na dofinansowanie działalności Dyskobolii i utrzymanie kosztownej infrastruktury sportowej (IGA nie podaje w raporcie rocznym, ile pieniędzy przeznacza na sponsoring, ale prawdopodobnie chodzi o kilkanaście milionów złotych). Sporadycznie klub przynosi zyski, ale wynika to jedynie z opłat, jakie dostaje za transfer zawodników do innych drużyn. - Sprzedaż udziałów odciąży naszą firmę - przyznawał w rozmowie z "Parkietem" Jerzy Pięta, rzecznik IGA i Dyskobolii.

Co ważniejsze, gdyby transakcja doszła do skutku, giełdowa spółka odzyskałaby kilkadziesiąt milionów złotych, które mogłaby przeznaczyć na spłatę części kredytów oraz dalsze inwestycje, w tym rozbudowę mocy produkcyjnych na Ukrainie. IGA przenosi tam produkcję ze względu na niższe koszty pracy.

Co dalej z Dyskobolią?

Po fiasku fuzji ze Śląskiem Wrocław Zbigniew Drzymała będzie zapewne szukał innego kandydata, który mógłby odkupić udziały w klubie. W grę wchodzą Kielce oraz Szczecin, z którym już wcześniej prowadził wstępne rozmowy. Na razie Dyskobolia podlicza straty związane z rezygnacją (z powodu planowanej fuzji) z udziału w rywalizacji o Puchar UEFA. Uczestnicząc w turnieju klub mógł otrzymać spore pieniądze za transmisję meczów w telewizji, miałby też okazję do wypromowania, a tym samym zwiększenia wartości "rynkowej" swoich zawodników.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy