G-8: niebezpieczny szybki wzrost cen

Jeszcze w kwietniu ministrowie finansów uważali, że największym zagrożeniem dla świata są kłopoty kredytowe. Teraz na czoło wysunęła się rosnąca inflacja

Aktualizacja: 27.02.2017 11:33 Publikacja: 16.06.2008 06:46

Teraz największym zagrożeniem dla gospodarki światowej nie jest już blokada kredytowa spowodowana przez załamanie hipoteczne w USA, lecz galopujące ceny paliw i żywności. Do takiego wniosku doszli ministrowie finansów państw G-8, którzy w miniony weekend spotkali się w japońskiej Osace.

Interwencja? Nie było mowy

- Głównym powodem troski jest inflacyjny efekt, zwłaszcza ropy naftowej i cen żywności - powiedział Alistair Darling, szef resortu finansów Wielkiej Brytanii. Niemiec Thomas Mirow zauważył, że zwyżka ceny ropy do rekordowego poziomu 139,12 dolara za baryłkę oznacza ogromny spadek siły nabywczej konsumentów. Z powodu narastającej inflacji banki centralne zmieniają nastawienie, głównym priorytetem staje się walka ze wzrostem cen.

Ich szefowie nie byli obecni w Osace, dlatego w komunikacie zabrakło oceny sytuacji na rynkach walutowych. Komentowano ją natomiast indywidualnie. - Silny dolar jest w interesie naszego narodu - przekonywał Henry Paulson, szef amerykańskiego Departamentu Skarbu, zaś Francuzka Christine Lagarde oznajmiła, że z tego powodu jest "bardzo szczęśliwa". Fukushiro Nukaga, odpowiedzialny za finanse Japonii, zapewniał, że podczas obrad w Osace nie mówiono o interwencji na rynkach walutowych.

Inwestorzy spodziewali się, że ministrowie finansów zasygnalizują, iż opowiadają się za dalszą poprawą notowań dolara, dlatego amerykańska waluta miała największą tygodniową zwyżkę kursu do euro od 2005 roku.

Krucha stabilność

Podczas kwietniowego spotkania ministrowie byli przekonani, że największym zagrożeniem dla gospodarki światowej są trudności z uzyskaniem kredytu. Banki stały się podejrzliwe wobec siebie, gdyż obawiały się, że potencjalni pożyczkobiorcy mogą mieć w swoich bilansach aktywa powiązane z rynkiem hipotecznym w USA. Coraz większa liczba Amerykanów przestaje regulować zobowiązania, a ceny domów lecą w dół, co negatywnie odbija się na konsumpcji, lokomotywie całej gospodarki.

Poprawy sytuacji można oczekiwać w połowie przyszłego roku, ale ministrowie uważają, że na rynkach kredytowych warunki zmieniły się na korzyść. Mario Draghi, szef Forum Stabilności Finansowej, uważa wprawdzie, że "stabilność jest krucha", ale przyznaje, że obecnie największym zagrożeniem jest inflacja.

Odmienne punkty widzenia

W okresie minionego roku cena ropy naftowej podwoiła się. To rezultat m.in. słabnącego dolara, a także niewystarczającej podaży. Dlatego ministrowie finansów "ósemki" zaapelowali do producentów, aby zwiększyli wydobycie i zdolności przerobowe rafinerii. W Osace pojawiły się też rozbieżności w ocenie sytuacji. Christine Lagarde oraz Aleksiej Kudrin, minister finansów Rosji, twierdzili, że inwestorzy kupują ropę i żywność, by zabezpieczyć się przed spadkiem notowań dolara. Henry Paulson kontrował ten punkt widzenia, twierdząc, że od 2002 roku cena ropy rosła szybciej niż taniał dolar. Paulson nie sądzi też, aby odpowiedzialni za drogą ropę byli również spekulanci, ale Włoch Giulio Tremonti wezwał rządy do walki z nimi. Opowiada się za zwiększeniem depozytów zabezpieczających w transakcjach kontraktami terminowymi. Rolę spekulantów na rynku ropy naftowej ma wyjaśnić Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Na rynkach ma być promowana przejrzystość, a konsumenci, zdaniem ministrów, mają oszczędzać energię. Natomiast kraje rozwijające się powinny przestać subsydiować ceny żywności i paliw.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy