Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 1,49 mld euro w IV - analitycy

Warszawa, 16.06.2008 (ISB) - Deficyt na rachunku obrotów bieżących w kwietniu spadł wobec poprzedniego miesiąca, uważają analitycy. Według nich, wyniósł on 1,49 mld euro, ale rozbieżności w prognozach, mimo zgodności w ocenie przyczyn, są znaczne.

Aktualizacja: 27.02.2017 11:27 Publikacja: 16.06.2008 16:54

Jedenastu ekonomistów uwzględnionych w ankiecie agencji ISB przewiduje, że deficyt C/A wyniósł w kwietniu średnio 1.494 mln euro wobec 1.605 mln euro w marcu. Jednak rozbieżności w ich prognozach są znaczne i wahają się od 1.219 mln euro do 1.800 mln euro.

"Utrzymujący się silny popyt wewnętrzny, który w dużej mierze jest zaspokajany dobrami z zagranicy, sprawia, że od początku tego roku obserwujemy silne dynamiki wzrostowe importu. Nie inaczej będzie tym razem, bowiem wartość importu wzrosła o 26,0% r/r. Patrząc na umocnienie złotego, w nadspodziewanie dobrej kondycji pozostaje także eksport, którego tempo wzrostu jest tylko nieznacznie niższe niż rozwój importu" - zauważa ekonomistka Raiffeisen Bank Polska Marta Petka.

Jej zdaniem, chociaż dynamiki obydwu kategorii utrzymują się na zbliżonych poziomach, rozszerzaniu ulega poziom deficytu handlowego. O ile w ubiegłym roku jego wyniki rzędu 1 mld euro były rzadkością, teraz interpretowane są jako nadspodziewanie dobry rezultat. Taki wynik jednak raczej nie zostanie osiągnięty w kwietniowych danych: saldo handlowe zamknęło się prawdopodobnie powyżej 1250 mln euro deficytu, natomiast cały rachunek obrotów bieżących odnotował 1350 mln euro "pod kreską".

"Chociaż poziomy deficytu na rachunku obrotów bieżących stopniowo rosną, a stosunek deficytu do PKB podąża z -3,6% w 2007 r. w kierunku -5,0%, dane te wciąż nie budzą nadmiernych obaw. Wszystko za sprawą utrzymującego się wysokiego napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych, które umożliwiają bezpieczne finansowanie odnotowywanego deficytu" - analizuje Petka.

Optymistycznie na kwietniowe dane patrzą także ekonomiści banku PKO BP, których oczekiwania są najniższe spośród ankietowanych przez ISB ekspertów. W ich ocenie bowiem deficyt na rachunku obrotów bieżących spadnie do 1,219 mld euro. Natomiast w zakresie handlu zagranicznego oczekują sezonowanego spadku deficytu do -1,192 mld euro z 1,480 mld w marcu, przy nieznacznie wyższej rocznej dynamice wzrostu eksportu wobec importu.

"W kwietniu oczekuję ponownego wzrostu dynamik składowych handlu zagranicznego, po sezonowym spadku z marca (30,4% dla eksportu, 29,9% dla importu), przy utrzymującym się głównym czynniku wzrostu cen w handlu zagranicznym na wartość eksportu oraz importu. W zakresie dochodów oczekuję zaś stabilizacji deficytu na poziomie ponad 0,8 mld euro, przy kontynuacji wypłat dywidend, reinwestowanych zysków oraz napływu dochodów emigrantów ograniczających skalę deficytu" - tłumaczy ekonomistka PKO BP Aleksandra Świątkowska.

Analityczka dodaje, że spodziewa się wzrostu nadwyżki w kategorii transferów bieżących przy korzystniejszym saldzie rozliczeń z UE w kwietniu wobec marca. Przy założeniu powyższych danych oraz prognoz dwunastomiesięczny deficyt na rachunku obrotów bieżących w relacji do PKB wzrośnie wg. banku PKO BP do 4,1% z 4,0% po marcu.

Dla pozostałych ekspertów równie ważną informacją płynącą z wtorkowej publikacji Narodowego Banku Polskiego (NBP) będą wyniki eksportu i importu. To jest szczególnie istotne w kontekście zaburzeń związanych z przesuniętymi na marzec Świętami Wielkanocnymi, co dało dwa dni robocze więcej zarówno w porównaniu z analogicznym okresem roku minionego, jak i z marcem.

"W kwietniu oczekujemy przyspieszenia rocznej dynamiki zarówno eksportu, jak i importu w porównaniu do marca m.in. z powodu dwóch dni roboczych więcej. Po stronie importu dodatkowym czynnikiem wpływającym na jego wartość będzie wylądowanie w Polsce czterech kolejnych samolotów F16 o szacowanej wartości ok. 220 mln euro" - przypomina główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru.Jednak niektórzy ekonomiści z większą obawą niż na dane kwietniowe patrzą w przyszłość.

"Dynamiki eksportu i importu powróciły do wysokich poziomów po marcowym spadku spowodowanym efektami statystycznymi. W kolejnych miesiącach spodziewam się dalszego stopniowego pogłębiania się deficytu, spowodowanego dotychczasowym umocnieniem złotego oraz wzrostami kosztów, zarówno pracy, jak i nośników energii, które wpływają na ograniczenie konkurencyjności cenowej eksporterów" - ostrzega główny ekonomista Invest Banku Jakub Borowski.

NBP poda dane o bilansie płatniczym za marzec we wtorek, 17 czerwca, o godz. 14:00. (ISB)

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego