W tym roku rynek direct w górę o 100 procent

Rozpoczęcie sprzedaży polis komunikacyjnych przez telefon przez PZU i nowego gracza z zagranicy, a także rosnące wydatki na reklamę - to motory wzrostu rynku

Aktualizacja: 27.02.2017 11:59 Publikacja: 17.06.2008 09:00

Ten rok może być przełomowy dla rynku sprzedaży polis OC i AC przez internet i telefon, czyli w tzw. systemie direct. Zebrana składka może sięgnąć 800 mln zł, a nawet dobić do miliarda. To oznaczałoby wzrost o 100-150 proc. w porównaniu z 2007 r., kiedy to towarzystwa podlegające polskiemu nadzorowi zebrały w ten sposób około 285 mln zł, a wszystkie funkcjonujące na rynku "directy" około 350 mln zł - twierdzą eksperci.

Wszyscy czekają na PZU

Są jednak dwa warunki - dodają. Jakie? Pierwszy: na rynek direct musi wejść PZU, lider branży. - To uwiarygodniłoby sprzedaż polis przez telefon i internet w oczach klientów. Przyniosłoby zyski wszystkim, nie tylko PZU - twierdzi Elżbieta Wójcik, nowy wiceprezes Commercial Union TUO.

- Jeśli PZU wejdzie szybko, składka może sięgnąć 800 mln zł - przekonuje Marcin Mazurek z Intelace Research, firmy monitorującej rynek finansowy.

Oficjalnie PZU podtrzymuje zapowiedzi, że w tym roku uruchomi sprzedaż przez internet i telefon. Nie chce powiedzieć, kiedy dokładnie. - Spekuluje się, że nastąpi to w listopadzie. Oznaczałoby to, że towarzystwo nie pomogłoby w znaczący sposób rynkowi - mówi Marcin Broda ze spółki Ogma, monitorującej rynek ubezpieczeniowy.

Broda jest sceptyczny także co do skali działalności PZU. - Nie wejdzie ono w segment direct ostro. Będzie chciał być po prostu na nim obecny na wypadek, gdyby ludzie przekonali się do kupowania polis w ten sposób - podkreśla.

Będzie desant z Zachodu

- Powinno nastąpić wejście nowego ubezpieczyciela, jeśli rynek ma rzeczywiście osiągnąć taką dynamikę wzrostu - mówi Broda. Czy to możliwe? Wydaje się, że tak, bo według najnowszego raportu CEA, europejskiej federacji zrzeszającej ubezpieczycieli, rynki w naszym regionie Europy rosną o około 10 proc. rocznie, a zachodnie są w stagnacji lub spadają (w dół od 1 do 5 proc.).

Reklama dźwignią direct

- Do rozwoju rynku przyczynia się także reklama, choć odbija się na wynikach - mówi Mazurek. Przykład? Link4, które zaczęło przynosić zyski po 4 latach działalności, właśnie m.in. przez wydatki marketingowe.

Szacuje się, że w ubiegłym roku Axa wydała na reklamę około 56 mln zł, a Link4 około 20 mln zł. Mazurek twierdzi, że firmy, które już mają sieć agentów, jak CU i PZU, powinny ich wykorzystywać do namawiania klientów do zakupów w systemie direct. - To pozwala zaoszczędzić na reklamie. Taką strategię stosuje Allianz - mówi Mazurek.

Zachowanie niektórych ubezpieczycieli pokazuje jednak, że wierzą w dynamiczny wzrost rynku: wczoraj Link4 otworzył nowe call center w Katowicach.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego