"Rynek wziął wcześniejszy urlop" - tak silny spadek obrotów na europejskim rynku nieruchomości komercyjnych w II kwartale tego roku skomentował Michael Rhydderch, szef grupy Europejskich Rynków Kapitałowych w Cushman & Wakefield. Z najnowszego, opublikowanego wczoraj raportu opracowanego przez tę międzynarodową firmę doradczą wynika, że w II kwartale wartość zawartych transakcji spadła do najniższego poziomu od 2003 roku - 25,6 mld euro.
Z punktu widzenia giełdowych deweloperów i ich akcjonariuszy bardziej istotne są jednak parametry zawieranych transakcji niż ich ilość. Chodzi m.in. o kształtowanie się rynkowych stóp kapitalizacji, które wyrażają stosunek rocznych dochodów z najmu danej nieruchomości do jej wyceny rynkowej. W uproszczeniu: przy stałych stawkach czynszowych, gdy stopy rosną, wyceny budynków spadają i odwrotnie - gdy stopy maleją, rośnie wartość biurowców czy centrów handlowych.
Już w lutym zwracaliśmy w "Parkiecie" uwagę na to, że po kilku latach obserwowanego spadku stóp kapitalizacji w naszym regionie trend się zmienia, co z kolei może zmusić inwestorów i deweloperów do przeszacowania (w dół) posiadanych nieruchomości komercyjnych. To natomiast może przynieść spółkom wielomilionowe straty, co coraz częściej poruszają w swoich raportach analitycy i czego niechlubnym przykładem był już m.in. Immoeast. Na "czarną listę" specjalistów branżowych trafiają niekiedy też GTC, Echo Investment oraz Orco Property Group. Niektórym spółkom (np. GTC) udaje się jednak na razie dowodzić, że problem rosnących stóp ich nie dotyczy.
Pozytywy można znaleźć też w raporcie Cushman & Wakefield. Co prawda wynika z niego, że stopy kapitalizacji dla najlepszych lokalizacji wzrosły w ciągu roku średnio o 39 pkt bazowych, do 6,5 proc., co przy stałych czynszach oznaczałoby spadek wycen nieruchomości o 6 proc., to jednak wciąż obserwowany jest wzrost stawek za najem. Choć jego tempo maleje, wciąż przewyższa on wzrost stóp kapitalizacji.