Wysokość płac w tych samych branżach jest bardzo zróżnicowana w zależności od województwa. Bazując na danych Głównego Urzędu Statystycznego postanowiliśmy sprawdzić, gdzie najbardziej opłaca się pracować, i skąd brać tanich pracowników i podwykonawców.
Płaca w województwie, gdzie zarobki są najwyższe, jest aż o 56 proc. wyższa niż w województwie, gdzie najsłabiej wynagradza się pracowników. Najmniejsze płace są na Podkarpaciu (2,5 tys. zł), a najwyższe na Mazowszu (3,9 tys.). Przy czym między nr 1 zestawienia - woj. mazowieckim a nr 2 - śląskim, różnica sięga ponad 400 zł (12 proc.).
W przemyśle rozwarstwienie płac w ostatnich latach nieco zmalało. Zarobki w najlepiej wynagradzanym regionie, czyli na Mazowszu, były o 48 proc. wyższe niż w woj. warmińsko-mazurskim (2,5 tys. zł), gdzie płace są najniższe (ale rok temu było to 51 proc.). Zaraz za Mazowszem plasuje się Śląsk (ponad 3,6 tys.). W tym drugim przypadku średnią płacę zawyża przemysł wydobywczy, gdzie w I kwartale płacono ponad 5 tys. zł, a w górnictwie węglowym o 120 zł więcej. Ponad 5 tys. zł można zarobić przy wytwarzaniu koksu i rafinacji ropy. Lepsze płace są tylko w pośrednictwie finansowym.
Mazowsze płaci też najlepiej budowlańcom - prawie 4,4 tys. zł. Na Podkarpaciu średnie zarobki w tej branży są poniżej 2,5 tys. zł. Różnica wynosi aż 77 proc. Dobrze zarabia się też na Dolnym Śląsku (2. miejsce z ponad 3,3 tys. zł), przy czym woj. śląskie jest dopiero na 6. miejscu. Zróżnicowanie płac w budownictwie spada - w ostatnim roku o około 0,8 pkt proc.
To aż tak wiele