Chiny posiadają ogromny, lecz uśpiony potencjał dalszego wzrostu gospodarczego: kolosalne zasoby państwowego kapitału, obejmujące ziemię, surowce oraz zakłady produkcyjne - pisze Zhiwu Chen, profesor finansów z Yale. W rękach rządu ChRL pozostaje około 70 proc. środków produkcyjnych. Przez wiele lat taka koncentracja kapitału pozwalała na szybki rozwój infrastruktury i mocy produkcyjnych. Jednak oparty na inwestycjach i eksporcie model wzrostu gospodarczego Chin wyczerpał swój potencjał. Prywatyzacja środków produkcyjnych wzbogaciłaby chińskie społeczeństwo, prowadząc do wzrostu konsumpcji. Zmniejszyłoby się uzależnienie Państwa Środka od przemysłu, a rozkwitnąć mógłby sektor usług. W rezultacie motorem rozwoju stałby się popyt wewnętrzny.