Inflacja zgodna z oczekiwaniami, a złoty mocno stracił na wartości

Wskaźnik wzrostu cen w lipcu wyniósł 4,8 proc., czyli był zgodny z oczekiwaniami. Ale reakcja rynku walutowego na tę informację była niespodziewana. Wartość złotego spadła grubo ponad 1 procent

Aktualizacja: 26.02.2017 15:16 Publikacja: 14.08.2008 07:15

Inflacja w lipcu wyniosła 4,8 proc. - podał GUS. Dla rynku nie była to żadna nowość. Taką bowiem prognozę inflacji na początku miesiąca przedstawił resort finansów, który w tej kwestii rzadko się myli. Także analitycy ankietowani przez "Parkiet" spodziewali się takiego wzrostu cen. Ale mimo że wskaźnik ogłoszony przez GUS nie stanowił dla inwestorów niespodzianki, złoty stracił na wartości. O ile rano euro kosztowało 3,264 zł, to po ogłoszeniu danych przez GUS zdrożało do 3,29 zł. W przypadku dolara było to 2,186 zł i 2,21 zł.

Trend się zmienia

- Główną przyczyną spadku jest fakt, że odwraca się nam trend na złotym - powiedział Marcin Mrowiec, ekonomista Pekao. Zwrócił uwagę na jedną ze składowych inflacji - ceny transportu. W lipcu ceny transportu były o 5 proc. wyższe niż rok temu. - Do tej pory dane o wzroście cen na stacjach benzynowych dość dobrze przekładały się na ceny transportu. Jednak w lipcu dane ze stacji benzynowych sugerowały większy wzrost cen transportu niż ten wyliczony przez GUS - powiedział Mrowiec. - W sierpniu możemy mieć do czynienia ze spadkiem w stosunku do lipca rzędu 1,5 proc. - dodał.

Spadające ceny paliw i surowców będą obniżać inflację. A niższa inflacja oznacza, że stopy mogą wkrótce przestać rosnąć. Analitycy z Banku BPH spodziewają się jeszcze dwóch podwyżek - o 25 pkt bazowych - we wrześniu i październiku. Z kolei specjaliści z Banku Millennium uważają, że skończy się na jednej podwyżce. A zdaniem Mrowca - coraz bardziej prawdopodobne jest, że nie będzie już potrzeby podnoszenia stóp. - Zapowiada się, że inflacja będzie niższa niż prognozowano wcześniej. Sądziliśmy, że sierpniowy szczyt będzie na poziomie 5,3 proc., ale teraz wydaje się, że będzie to 5 proc. Z kolei na koniec roku wskaźnik może być bliższy 4 proc. niż 4,3 proc. - powiedział ekonomista.

Stopy procentowe

przestaną rosnąć?

O tym, że inflacja może szybko spadać, a w rezultacie nie trzeba będzie zbyt mocno podnosić stóp procentowych, mówili jeszcze przed publikacją danych członkowie RPP. Marian Noga powiedział, że być może wystarczy jeszcze tylko jedna podwyżka, a Jan Czekaj zasugerował, że stopy już nie muszą rosnąć. To - oraz wcześniejsze wypowiedzi Haliny Wasilewskiej-Trenkner, że zaczyna wątpić w konieczność dalszego podnoszenia oprocentowania w banku centralnym - skłoniło analityków i inwestorów do podejrzeń, że "gołębie", czyli przeciwnicy podwyżek, mogą zyskać większość w Radzie. - Złoty był silny wskutek podwyżek stóp oraz oczekiwań na nie. Teraz, gdy zaczyna tego brakować, złoty zaczyna słabnąć - powiedział Marcin Mrowiec.

Prognoza uderzyła w kurs

Kolejnym czynnikiem, który wczoraj doprowadził do spadku kursu złotego, była prognoza resortu finansów. Wynika z niej, że inflacja w sierpniu nie przekroczy 5 proc., a potem będzie spadać.

Po tej informacji cena euro zaczęła rosnąć i wieczorem sięgnęła 3,31 zł. Nasza waluta w ciągu jednego dnia straciła więc grubo ponad 1 proc.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy