O 14,5 proc. (do 4,12 zł) potaniały wczoraj akcje Vistuli & Wólczanki, choć w ciągu dnia traciły na wartości nawet 17,8 proc. Tak nerwowo rynek zareagował na wyniki za II kwartał. Grupa miała w nim 113,78 przychodów (wzrost o 6,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku). Przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej zysk netto wyniósł zaledwie 0,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej grupa zarobiła na czysto 20,4 mln zł.

Po sześciu miesiącach V&W poniosła 5,6 mln zł straty netto (rok wcześniej miała 10 mln zł zysku). Przedstawiciele spółki informują, że wpływ na tak znaczne pogorszenie wyników miały głównie zdarzenia jednorazowe, dzięki którym spółka miała w pierwszej połowie 2007 roku 5,2 mln zł zysku, podczas gdy w minionej straciła 9,2 mln zł. W ubiegłym roku V&W wykazała m.in. 4,5 mln zł zysku z księgowego rozliczenia nabycia 100 procent udziałów w Galerii Centrum. W pierwszej połowie tego roku zaksięgowała 3,3 mln zł zysku netto ze zbycia firmy V&W Production. Niemal 8,2 mln zł pochłonęła aktualizacja wartości należności, kolejne 1,5 mln zł - zapasów. 2,4 mln zł kosztowały zaś odsetki od kredytu na zakup 66 procent akcji W. Kruka.

V&W informuje, że bez uwzględnienia tegorocznych i ubiegłorocznych zdarzeń jednorazowych grupa zarobiłaby na czysto w I połowie 2008 r. około 9,4 mln zł. Wynik ten byłby i tak aż o 38,7 procent gorszy od ubiegłorocznego. W porównaniu z pierwszym półroczem 2007 roku znacznie podniosły się wydatki. Koszty sprzedaży wzrosły o 39,8 procent (do 85,3 mln zł), ogólnego zarządu o 21,4 procent (do 26,8 mln zł), a finansowe aż o 165,2 procent (do 4,9 mln zł). Wyniki uwzględniają 448 tys. zł straty konsolidowanego od czerwca W. Kruka.

W związku z odsetkami od kredytu na zakup W. Kruka koszty finansowe będą wpływały na wyniki V&W. Zarząd podjął działania zmierzające do zamiany kredytu krótkoterminowego (30 września upływa termin spłaty 298 mln zł kredytu) na długoterminowy.