GPW nieco bliżej swojego debiutu

Walne zgromadzenie akcjonariuszy giełdy pozbawiło część akcji operatora prawa do głosu. W zamian za to walory te będą uprzywilejowane pod względem dywidendy

Wczorajsze decyzje nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy GPW przybliżają spółkę do debiutu, zaplanowanego na 27 listopada. NWZA zdecydowało o koniecznych zmianach w statucie, po tym, jak resort skarbu zmienił w lipcu br. koncepcję prywatyzacji operatora.

Czekanie na sąd

Najważniejszą decyzją walnego było uprzywilejowanie akcji serii A operatora, które trafią do inwestorów w ramach oferty publicznej. Posiadacze takich papierów liczyć będą mogli na wypłatę dywidendy 2,5-krotnie wyższej niż przypadającej na akcje zwykle. Zarazem jednak będą pozbawieni prawa głosu na WZA.

Problem w tym, że uchwała jest warunkowa. Giełda wciąż bowiem czeka na zarejestrowanie przez sąd majowego splitu akcji GPW i podziału walorów na dwie serie. Bez tego kapitał spółki dzieli się wciąż tylko na niespełna 60 tys. akcji imiennych, co czyni ofertę trudną do realizacji. Docelowo ma być niemal 42 mln walorów.

Wciąż bez dywidendy

Aby koncepcja prywatyzacji, jaką proponuje Skarb Państwa (obecnie ma 98,8 proc. walorów GPW), mogła dojść do skutku, brakuje jeszcze decyzji o wypłacie megadywidendy. Wczorajsze walne nie mogło jej podjąć, ponieważ obecna ustawa o obrocie instrumentami finansowymi zabrania państwowemu operatorowi dzielić się zyskiem. MSP chce jednak, aby jeszcze przed upublicznieniem spółka wypłaciła 400-450 mln zł zysku nagromadzonego przez kilkanaście lat. Pieniądze te są odłożone na kapitale rezerwowym i inwestowane głównie w rządowe papiery dłużne.

Wyjściem z tej sytuacji są zmiany w prawie znoszące zakaz. Senat skończył wprawdzie prace nad nowelizacją ustawy o obrocie, wprowadził jednak poprawki, więc dokument musi wrócić jeszcze do Sejmu. Tej konkretnej ustawy nie ma jednak w porządku obrad pierwszego po wakacjach posiedzenia izby niższej (2-5 września). Nie wiadomo też, czy prezydent jej nie zawetuje.

Niejednomyślna zgoda

Akcjonariusze GPW wyrazili formalną zgodę na ubieganie się o dopuszczenie akcji spółki do obrotu na rynku regulowanym, dematerializację akcji, rejestrację w depozycie papierów wartościowych oraz "zawarcie stosownych umów mających na celu zabezpieczenie powodzenia sprzedaży akcji przez Skarb Państwa". W tym ostatnim punkcie chodzi m.in. o wstępne badanie zainteresowania inwestorów, jak również przeprowadzenie road show i spotkań z potencjalnymi kupcami oraz inne formy promocji.

Zgoda nie była jednomyślna, co sugeruje, że nie wszystkim członkom giełdy koncepcja resortu skarbu się podoba.

Mniejsza Rada

NWZA zdecydowało też na wniosek MSP o zmniejszeniu liczby członków Rady Giełdy z 12 do 7. Odwołani zostali: Marek Słomski (szef ING Securities), Mirosław Kachniewski (dyrektor w Stowarzyszeniu Emitentów Giełdowych), Adam Ruciński (prowadzi własną kancelarię), Marcin Dyl (prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami) oraz Krzysztof Jajuga (profesor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu).

Dziś Rada Giełdy zajmie się planami zarządu wobec MTS-CeTO (GPW chce przejąć operatora rynku długu), a także możliwością zakupu nowego systemu transakcyjnego.

Prospekt w październiku

Zgodnie z koncepcją resortu skarbu z końca lipca, na sprzedaż będzie od 60,57 do 65,67 proc. akcji GPW. Do oferty publicznej trafi 35 proc. walorów, pula dla wybranych instytucji finansowych liczyć będzie od 30,67 do 35,57 proc. wszystkich papierów operatora. Prace nad ofertą nabrać mają rozpędu we wrześniu (wtedy inwestorzy otrzymają zaproszenia do udziału

w ofercie kierowanej). Do 17 października prospekt GPW trafić ma do Komisji Nadzoru Finansowego.