Silny złoty zagrożeniem dla firm

Aktualizacja: 26.02.2017 15:25 Publikacja: 20.08.2008 06:53

Najpóźniej w 2013 r. Polska powinna znaleźć się strefie euro - uważa wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. - Gdyby nie inflacja, należałoby rozważyć szybsze przyjęcie wspólnej waluty - powiedział wczoraj wiceminister. Jego zdaniem, potencjalne korzyści z wymiany złotego na euro przeważają ewentualne szkody. - W ten sposób przedsiębiorcy nie ponosiliby kosztów związanych z wymianą walut, uniknęliby ryzyka kursowego i zyskaliby dostęp do praktycznie nieograniczonych zasobów finansowych - wylicza korzyści Szejnfeld.

Krajowa Izba Gospodarcza ostrzegła wczoraj rząd, że silny złoty jest zagrożeniem dla polskiej gospodarki. - Złoty wpłynął na strategię polskich firm i zaczyna być poważnym zagrożeniem dla eksportu - mówi Andrzej Arendarski, prezes KIG. Jego zdaniem, problem zostałby rozwiązany, gdyby Polska przyjęła wspólną walutę. - Jednak nie przy obecnym kursie - zastrzega Arendarski.

- Na skutek umocnienia się złotego, dwa miesiące temu przestaliśmy eksportować drób do McDonalds i KFC w Szwajcarii. Zwolniliśmy już 500 osób, a wkrótce pracę straci następnych 300 - informuje Kazimierz Pazgan, prezes Grupy Konspol. Dodaje, że z analiz zleconych przez KIG wynika, że kurs równowagi wynosi 4,20-4,25 zł. - Tymczasem ostatnio za euro otrzymywaliśmy 3,20 zł - przypomina Pazgan.

Marian Serwach, prezes Płońskiej Izby Gospodarczej, dodaje, że przez drogiego złotego w pierwszym półroczu 2008 r. tylko w województwie mazowieckim upadło 39 firm.

KIG uważa, że należy zwiększyć pomoc publiczną dla eksporterów. Ekonomiści mówią: nie tędy droga. - Aprecjacja złotego pojawiła się w dobrym momencie, bo pozwoliła ograniczyć inflację spowodowaną przez wzrost cen paliw i żywności - mówi Marcin Piątkowski, główny ekonomista PKO BP. Dodaje, że dla eksportu zdecydowanie większe znaczenie ma popyt zagraniczny, niż kurs walutowy. - Pomoc publiczna? To kiepski pomysł. Rząd raczej powinien obniżyć podatkowe i niepodatkowe koszty działalności przedsiębiorców - uważa Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank. Jego zdaniem, niestety nie widać efektów pracy sejmowych komisji, które miały zlikwidować bariery w działalności przedsiębiorstw. - Jeśli chcemy pomóc eksporterom, to ograniczmy wpływy związków zawodowych, otwórzmy rynek pracy dla cudzoziemców i zajmijmy się aktywizacją zawodową bezrobotnych - mówi Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.

Szejnfeld zapowiada, że jesienią ogłosi drugą część pakietu rozwiązań, które ułatwią życie przedsiębiorcom.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy