Kiedy w czerwcu za tonę ryżu trzeba było płacić ponad tysiąc dolarów, premier Japonii Yasuo Fukuda na konferencji ONZ
omawiającej bezpieczeństwo żywnościowe świata obiecał,
że jego kraj uwolni co najmniej 300 tys. ton ze swoich rezerw importowanego ryżu w celu złagodzenia presji cenowej.
W kuluarach tej konferencji Japonia rozpoczęła nawet rozmowy z Filipinami, swoim najbliższym potrzebującym sąsiadem i jednocześnie największym
importerem ryżu na świecie, w sprawie sprzedaży 200 tys.