Dziś mija termin, jaki Solidarność postawiła zarządowi KGHM na spełnienie swoich żądań. Związkowcy domagają się wzrostu stawek osobistego zaszeregowania o 200 zł miesięcznie od 1 sierpnia. Żądają również zaprzestania działań zmierzających do integracji kopalń i hut należących do miedziowego koncernu. Jeśli zarząd nie spełni ich oczekiwań, to rozpoczną spór zbiorowy.
Wielce prawdopodobne jest, że Solidarność dołączy do Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, który w poniedziałek wznowił spór zbiorowy z zarządem (zawieszony po zmianie władz spółki). Przedstawiciele KGHM nie chcieli co prawda powiedzieć wczoraj, jakie będzie stanowisko zarządu. Już wcześniej wypowiadali się jednak sceptycznie na temat żądań związkowców. Informowali, że stawki płac zasadniczych od początku stycznia wzrosły o 150 zł, co będzie w tym roku kosztowało 100 mln zł. Spełnienie żądań związkowców zwiększyłoby koszty o kolejne 150 mln zł. Zarząd nie przystanie zapewne na żądania związków. Chce jednak spotkać się z ich przedstawicielami na początku września.
Tymczasem we wtorek KGHM wycofał się z firmy Minova-Ksante (producenta m. in. odczynników dla górnictwa). Za 30 proc. udziałów polkowickiej spółki, które zostaną umorzone, miedziowy koncern otrzymał 8,5 mln zł. Wartość księgowa tych udziałów to nieco ponad 1,3 mln zł.