Podczas piątkowego NWZA Zakładów Azotowych Kędzierzyn nie doszło do głosowania w sprawie uchwały dotyczącej przeprowadzenia publicznej emisji do 20,26 mln akcji serii B. Akcjonariusze ogłosili przerwę do 10 października. Przed podjęciem uchwały o emisji mieli zdecydować o splicie. Planowano, że podział nastąpi przez obniżenie wartości nominalnej papierów ZAK z 25 zł do 5 zł, przy jednoczesnym pięciokrotnym zwiększeniu liczby akcji. W tej sytuacji decyzja o splicie również musi poczekać.

Brak inwestora

Skarb Państwa i zależna od niego w 100 proc. Nafta Polska (razem mają 86,3 proc. walorów ZAK) nie udzieliły informacji, dlaczego ogłoszono przerwę w obradach. Prawdopodobnie chodzi o powtórne przeanalizowanie możliwości pozyskania 500 mln zł, które chciano przeznaczyć na podwojenie produkcji mocznika, przejęcia i fuzje oraz na instalację do zgazowywania węgla. Być może o przełożeniu walnego zdecydowały też opinie analityków, w ocenie których brak decyzji Skarbu Państwa dotyczącej przyszłego inwestora strategicznego dla spółki może przyczynić się do niepowodzenia oferty. Zgodnie ze strategią dla sektora chemicznego ogłoszoną przez Aleksandra Grada, ministra skarbu ZAK, Azoty Tarnów i Ciech mają trafić w ręce jednego inwestora.

Oferta po Nowym Roku?

Krzysztof Jałosiński, prezes ZA Kędzierzyn, miał nadzieję, że przy sprzyjających warunkach ofertę uda się przeprowadzić jeszcze w tym roku. Przerwa oznacza, że ten termin jest już raczej nierealny, nawet gdyby sytuacja na giełdzie się poprawiła, co jest głównym warunkiem rozpoczęcia IPO. Przede wszystkim spółka może nie zdążyć złożyć prospektu do KNF w planowanym terminie, czyli do połowy października.