"Racjonalnych powodów do tak gwałtownej wyprzedaży nie ma" - ocenił makler DM BZ WBK Sławomir Koźlarek. Ocenił, że może być ona spotęgowana przez zachowania spekulacyjne.
"Pierwszym sygnałem do odbicia może być odwrócenie trendu na kursie euro/dolar" - powiedział makler. Obecnie notujemy silny wzrost wartości dolara, który przekłada się na gwałtowny spadek walut krajów wschodzących, a także surowców. Taka sytuacja powoduje z kolei, że część inwestorów zagranicznych wycofuje swoje środki z rynków wschodzących. Koźlarek ocenił, że do kulminacji tej sytuacji możemy mieć do czynienia już wkrótce.
"Rynek rozpędza się przy malejących obrotach" - powiedział Koźlarek. Według niego, obroty, przynajmniej w chwili obecnej, są coraz niższe.
"Siłę trendu potwierdza rosnący obrót, w tej chwili tak nie jest. Wystarcza coraz mniejszy kapitał, żeby ruszyć rynek" - ocenił Koźlarek.
Po godz. 14:30 tylko jedna spółka (CEZ) z indeksu WIG20 notowała wzrost kursu akcji. Najszybciej traciły akcje BRE Banku (-12,2%) i Getinu (-9,9%).