- Ostateczny skład delegacji jeszcze nie jest znany - powiedział Maciej Wewiór, rzecznik prasowy ministerstwa. Potwierdził jednak termin wyjazdu i nazwy krajów, które odwiedzi Aleksander Grad. - To będą rozmowy z potencjalnymi inwestorami o ich udziale w prywatyzacji - dodał Wewiór. Spotkania zaplanowano m.in. z przedstawicielami państwowych funduszy, które zarządzają pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży ropy.
Z ministrem leci Paweł Mortas, prezes Enei, która właśnie przeprowadza ofertę publiczną. Kierowany przez niego zarząd 10 listopada może zaprosić wybrane podmioty do złożenia zapisów na akcje, jeżeli nie będzie na nie wystarczającego popytu. Czy "skorzysta" z arabskich funduszy?
- Wyjazd prezesa Mortasa na Bliski Wschód nie jest związany z ofertą publiczną - stwierdził Paweł Oboda, rzecznik Enei. Wyjaśnił, że nawet jeśli zarząd spółki będzie musiał wysłać dodatkowe zaproszenia do inwestorów, to trafią one do tych, którzy wzięli udział w zapisach.
Spotkanie z arabskimi funduszami może być jednak okazją do wybadania gruntu przed pełną prywatyzacją Enei, która planowana jest w 2009 r. W delegacji ministra Grada mają się znaleźć także m.in. szef PGE oraz prezesi Ciechu, Azotów Tarnów i Zakładów Azotowych Kędzierzyn, dla których Skarb Państwa szuka inwestorów.
Trzy ostatnie firmy chemiczne już niedługo będą też potrzebować finansowania, ponieważ planują przejęcie Anwilu od Orlenu. Jacek Krawiec, prezes Orlenu, też leci z ministrem. Dawid Piekarz, rzecznik prasowy spółki, nie zdradza jednak celu jego wizyty. W strategii rządowej nie jest przewidziana dalsza prywatyzacja Orlenu.