Rząd przyjął mapę drogową ws. euro i omówił ją z prezydentem

Warszawa, 28.10.2008 (ISB) - Rząd przyjął we wtorek mapę drogową przyjęcia euro, a następnie omówił ją z prezydentem podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. Premier Donald Tusk powtórzył jedynie, że euro ma stać się obowiązującą w Polsce walutą od początku 2012 roku, nie podając szczegółów harmonogramu. Z kolei prezydent Lech Kaczyński powtórzył, że jest sceptyczny wobec terminów proponowanych przez rząd.

Aktualizacja: 27.02.2017 05:50 Publikacja: 28.10.2008 16:41

W komunikacie po posiedzeniu Rady Ministrów napisano, że intencją rządu jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. "Pozwoli to, po wydaniu przez Komisję Europejską pozytywnej opinii dotyczącej wejścia Polski do strefy euro i uchyleniu derogacji przez Radę ECOFIN - na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r. i stanowić będzie ukoronowanie procesu integracji z Unią Gospodarczą i Walutową" - głosi komunikat.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Gabinetowej (czyli prezydenta i Rady Ministrów, bez uprawnień egzekutywy), Lech Kaczyński powiedział, że nadal pozostaje sceptycznie nastawiony do kwestii szybkiego przyjęcia euro, choć jest otwarty na merytoryczną dyskusję.

"Minister [finansów Jacek] Rostowski w bardzo obszernym referacie mówił o tym, jakim znakomitym rozwiązaniem byłaby deklaracja o wejściu do strefy euro. [...] Dla mnie to jest sprawa dyskusyjna i będziemy się nad tym głęboko zastanawiać" - powiedział Kaczyński.

Zdaniem prezydenta, Rada Gabinetowa przebiegała bez elementów spornych, jedyne drobne różnice zdań dotyczyły kompetencji ministra finansów i prezesa banku centralnego.

"Sprawa euro powinna być jednak kwestią pewnej dyskusji, a na pewno minister Rostowski ma argumenty i my je będziemy rozpatrywać" - podsumował prezydent.

Lech Kaczyński przedstawił też swoje wątpliwości związane z rządowym planem, by szybko przyjąć euro, co miałoby zwiększyć wiarygodność Polski w okresie kryzysu globalnego.

"Wątpliwości są związane ze średnim i drobniejszym biznesem oraz ze statusem materialnym znacznej części naszego społeczeństwa. Trzeba o tym rozmawiać, ale dzisiaj podstawowa informacja jest taka: polska gospodarka ma bardzo mocne podstawy" - tłumaczył Lech Kaczyński.

Prezydent przypomniał, że mamy minimalną ilość zagrożonych kredytów - tylko 3,8%, a kredyty hipoteczne osiągnęły zaledwie 11-proc. poziom w stosunku do PKB. Nie oznacza to jednak, że prezydent stał się mniejszym sceptykiem w sprawie euro.

"To nie jest czas na szerszą dyskusję, ale myślę, że podczas kolejnej Rady Gabinetowej, która odbędzie się w grudniu na temat budżetu [...] porozmawiamy także na temat euro. Na razie jest rzeczą dobrą, aby tego rodzaju perspektywa była. To stabilizuje naszą sytuację, a to jest dla mnie najważniejsze" - podkreślił Lech Kaczyński. (ISB)

lk/tom

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy