Czasy, gdy przychody grupy Budimeksu były liczone w miliardach złotych, ale zyski wypracowywane przez budowlany holding były śladowe, najwyraźniej odeszły do lamusa. Potwierdzają to też wyniki za III kwartał tego roku. Co prawda, sprzedaż grupy wciąż rośnie wolniej niż cały rynek budowlany (5,7-proc. wzrost przychodów w ciągu trzech kwartałów tego roku, wobec 21,7-proc. zwyżki krajowej produkcji budowlano-montażowej, liczonej w cenach bieżących), to jednak rentowność działalności Budimeksu istotnie się zwiększyła.
W samym III kwartale zysk brutto na sprzedaży przekroczył 123,9 mln zł, co daje rentowność na poziomie ponad 12,8 proc. (w porównaniu z 8,4 proc. w analogicznym kwartale 2007 roku). Zarobek brutto na sprzedaży narastająco za trzy kwartały 2008 roku wyniósł już natomiast 220,1 mln zł, co daje marżę sięgającą 9 proc. (5,4 proc. przed rokiem).
Na dobrej drodze do "setki"
Na czysto Budimex zarobił w minionym kwartale niemal 27,2 mln zł (wobec zaledwie 1,4 mln zł rok wcześniej), i po 9 miesiącach tego roku zysk netto grupy sięga już 73,1 mln zł, podczas gdy po trzech kwartałach 2007 roku holding znajdował się "pod kreską". Wszystko wskazuje na to, że zapowiedzi prezesa spółki Marka Michałowskiego, który spodziewa się wypracowania w tym roku około 100 mln zł zarobku, zostaną zrealizowane.
Należy jednak zauważyć, że podobnie jak w poprzednich okresach, istotny wpływ na ostateczny wynik Budimeksu wciąż mają zdarzenia jednorazowe. Tym razem wycena i realizacja instrumentów pochodnych (stosowanych w celu ograniczenia ryzyka kursowego kontraktów zawartych w walutach obcych) pomniejszyła wynik III kwartału o blisko 12 mln zł, choć bilans stosowania transakcji zabezpieczających za 9 miesięcy jest dodatni - powiększył zarobek grupy niemal o 15,5 mln zł.