Do dziś zarządy spółek powinny zdecydować, czy zastosują zmiany w wycenie instrumentów finansowych. To może w kilku przypadkach ochronić wynik finansowy minionego kwartału. Taką furtkę daje rozporządzenie Komisji Europejskiej, które stwierdza, że aktualny kryzys finansowy jest zjawiskiem nadzwyczajnym. W związku z tym emitenci mogą uwzględnić skutki zmniejszenia wartości notowanych firm, pomniejszając kapitały, bez wpływu na wynik finansowy.

- Intencją tego rozporządzenia było uspokojenie rynków. Jego zastosowanie poskutkuje bowiem tym, że spółki nie będą musiały wykazywać nadzwyczajnych strat na posiadanych instrumentach finansowych w rachunku zysków i strat. Dzięki temu zaraportują lepsze wyniki, co może wpłynąć na uspokojenie sytuacji na rynkach finansowych - wyjaśnia Ryszard Maciejewski z Grant Thornton Frąckowiak.

W bankach rozliczanie zmian wartości aktywów finansowych nie poprzez rachunek wyników, ale zmiany w wysokości funduszy własnych już jest normalnością. Dobitnie świadczy o tym przykład sprawozdań za II kwartał. Znaczące spadki wartości obligacji, z jakimi mieliśmy wówczas do czynienia, nie doprowadziły do pogorszenia wyników. Zmian w wielkości funduszy własnych, które wynosiły nierzadko po kilkadziesiąt milionów złotych, większość inwestorów nie dostrzegła.

Obecnie duża część giełdowych spółek aktualizuje przez "kapitały" zmiany wartości udziałów. Problem dotyczy głównie firm private equity, których podstawowym biznesem jest inwestowanie w papiery innych podmiotów. - Na środowym posiedzeniu zarządu rozważaliśmy, czy nie skorzystać z możliwości reklasyfikacji części aktywów, które dotychczas wycenialiśmy przez wynik, czyli pakietów akcji eCardu i Biprometu. Uznaliśmy jednak, że nie będziemy zmieniać naszej polityki finansowej w tej kwestii - powiedział Paweł Bala, prezes Capital Partners. To oznacza, że fundusz pokaże kilka milionów straty z tytułu przeceny wspomnianych akcji. Podobnego zdania jest IQ Partners, który "urealni" wartość spółki Zakupy. com. - Cały czas rozważamy, czy skorzystać z tego rozwiązania. Decyzję podejmiemy dziś - odpowiada Krzysztof Sobolewski-Kosiorek, prezes Stormmu, który stracił w III kwartale na papierach Ganta.