Po dużych transakcjach prywatyzacyjnych ten rok na giełdzie miał upłynąć pod znakiem emisji akcji spółek prywatnych. Jednocześnie część firm (w tym tacy giganci jak PGE czy Tauron) szykowała sprzedaż obligacji. Mniejsza siła nabywcza funduszy emerytalnych po planowanym przez rząd ograniczeniu składki z 7,3 do 2,3 proc. wynagrodzenia może te plany skomplikować.
[srodtytul]Rok kupującego[/srodtytul]
– Czeka nas rok kupującego. Cięcie składek spowoduje, że spółki będą musiały zaoferować duże dyskonto w stosunku do wycen czy ceny rynkowej. Dlatego też inwestowanie w akcje z ofert publicznych może być dość dobrą strategią – mówi Michał Marczak, szef działu analiz Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
Analitycy szacują, że w 2010 r. OFE?na zakupy akcji wydały 13–17 mld zł, co jest absolutnym rekordem. Rząd w ocenie skutków zmian systemu emerytalnego założył, że po cięciu składek tegoroczne nowe inwestycje wyniosą 8,7 mld zł, co historycznie byłoby także dobrym rezultatem. W ocenie części biur maklerskich rządowe szacunki są jednak zawyżone, bazują bowiem na założeniu, że zarządzający będą utrzymywali zaangażowanie w akcje blisko ustawowego limitu (rośnie z 40 do 42,5 proc. aktywów).
Na razie na rynku nie ma sygnałów, aby jakaś spółka zrezygnowała z planowanej emisji. Szacunki „Parkietu” wskazują, że w tym roku wartość IPO?może sięgać 17–20 mld zł, a akcje na główny parkiet chce wprowadzić kilkadziesiąt spółek.