- Bardzo współczuję panu Philippowi Hildebrandowi (prezesowi Banku Szwajcarii - red.) i składam mu szczere kondolencje – powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego podczas spotkania z dziennikarzami, inaugurującego ósmą edycję Dni Otwartych NBP.

Marek Belka skomentował w ten sposób ostatnią, gwałtowną aprecjację franka szwajcarskiego na rynkach walutowych. Prezes polskiego banku centralnego dodał, że jeśli inwestorzy w dalszym ciągu będą traktować franka jako jedyną bezpieczną walutę, może się to stać niebezpieczne dla całej gospodarki.

Prezes NBP podkreślił zarazem, że niewielu polskich obywateli, zadłużonych we frankach, ma dziś kłopoty ze spłatą zadłużenia. - Wynika to po części – zaznaczył Marek Belka – z tego, że kredyty we frankach zaciągały osoby bardziej zamożne. Prezes NBP wyraził też przypuszczenie, że lepsza kondycja polskich wierzycieli może wynikać stąd, iż banki w Polsce, w przeciwieństwie np. do praktyki banków węgierskich, ustalały wysokość stóp procentowych wg wskaźnika LIBOR, a nie wg średniej stopy na krajowym rynku międzybankowym. - Wątpię, by w najbliższym czasie frank miał wyraźnie tracić na wartości – dodał szef polskiego banku centralnego. Marek Belka zapowiedział zarazem, że zaplanowane na ten weekend dni otwarte NBP będą to „super dni” i „super otwarte”.