Gastronomia ma się lepiej mimo kryzysu

Restauratorzy zauważyli ożywienie w branży w pierwszej połowie 2011 r. Już liczą zyski związane z Euro 2012

Aktualizacja: 23.02.2017 14:41 Publikacja: 26.08.2011 08:31

Gastronomia ma się lepiej mimo kryzysu

Foto: Fotorzepa/Dorota Awiorko

Po wyhamowaniu sprzedaży w 2010 r., w tym roku Polacy powinni znów zwiększyć wydatki w restauracjach, fast foodach i kawiarniach – wynika z szacunków firmy badawczej Euromonitor International, według której wartość rynku gastronomicznego w Polsce w 2011 r. sięgnie prawie 7 mld euro, o prawie 4 proc. więcej niż w 2010 r. W 2012 r. wydatki w restauracjach mają się zwiększyć do 7,4 mld euro, a w 2015 r. do prawie 8,6 mld euro.

Sprzedaż już jest większa

Większość restauratorów, w tym także zarządzające sieciami giełdowe spółki, odbicie w branży obserwuje od początku roku. – Tegoroczny wzrost sprzedaży zawdzięczamy większej liczbie klientów i wyższym rachunkom za konsumpcję. Trzecim czynnikiem jest wzrost liczby lokali. Tylko w tym roku uruchomiliśmy 13 nowych restauracji – podkreśla Jacek Woźniewicz, wiceprezes Sfinks Polska, która zarządza m.in. sieciami Sphinx i Wook.

Ożywienie w biznesie odczuwa też spółka Leśne Runo, prowadząca sieć 16 restauracji pod tym szyldem. – W pierwszym półroczu liczba gości i wartość płaconych przez nich rachunków wobec tego samego okresu 2010 r. wzrosły o ok. 20 proc. Jeszcze lepiej było w sezonie, czyli w lipcu i sierpniu. Wtedy zwyżki były na poziomie 24?proc. – twierdzi Paweł Jachowski, prezes Leśnego Runa. Uważa, że szacunki Euromonitora na ten rok są nawet zbyt ostrożne.

Z obserwacji AmRestu wynika, że w tym roku Polacy częściej sięgają po droższe produkty z kategorii premium, co korzystnie odbija się na przychodach sieci KFC i kawiarni Starbucks. – Liczba transakcji jest zdecydowanie powyżej wartości sprzed dwóch lat – mówi Maciej Mausch, IR manager w AmReście.

Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła, które buduje sieć przydrożnych lokali pod marką Pit Stop Bar, jest sceptyczny wobec badań. – Przychody rosną, ale to dlatego, że klienci płacą nieco wyższe rachunki, a nie że jest ich więcej. Wyższe rachunki, średnio o 3–4 proc., to z kolei efekt wzrostu cen żywności i większej stawki VAT – ocenia Kościuszko.

Boom na Euro 2012

Wszyscy się zgadzają, że prawdziwy boom w branży nastąpi w przyszłym roku. Z danych PMR wynika, że zdecydowanej poprawy koniunktury spodziewa się blisko 60 proc. restauratorów. Zwyżki napędzą m.in. turyści i kibice, którzy odwiedzą Polskę w związku z Euro 2012. – Rynek restauracji w miastach wzrośnie o ok. 4–5 proc., znacznie dynamiczniej – na poziomie 8–9 proc. – wzrosną przychody restauracji przydrożnych – ocenia Kościuszko. Do końca 2012 r. spółka otworzy ok. 40 Pit Stop Barów. Obecnie działają dwie takie restauracje, które tylko w lipcu miały obroty rzędu 1,1 mln zł.

Leśne Runo idzie na NewConnect po pieniądze na budowę do maja przynajmniej pięciu lokali. AmRest w tym roku uruchomi 80 restauracji, a w przyszłym – 100.

[email protected]

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku